Polska delegacja udała się na Ukrainę, aby złożyć kwiaty na Kulikowym Polu. 2 maja 2014 roku w wyniku starć pomiędzy zwolennikami i przeciwnikami europeizacji kraju zginęło tam 48, a rannych zostało ponad 200 osób.
Zaproszonymi na Ukrainę przedstawicielami RP byli Jan Rulewski i Jerzy Wcisła. Senatorowie napotkali jednak na problem w postaci grupy ukraińskich nacjonalistów, która nie zamierzała wypuścić ich z hotelu.
facebook
Matki zamordowanych
– Pretensje z tamtej strony dotyczyły tego, że jesteśmy wysłannikami Putina, że byliśmy na Krymie, że opowiadamy się za separatystami – opowiadał Rulewski. Po dłuższej rozmowie Polakom udało się wyprowadzić członków Automajdanu z błędu.
facebook
Polacy wybrali się na Ukrainę w odpowiedzi na zaproszenie matek ofiar tragicznych wydarzeń na Kulikowym Polu. Oprócz złożenia kwiatów w symbolicznych punktach, senatorowie zamierzają także spotkać się z kobietami.