Andrzej Duda wypowiedział się rano na temat czwartkowej masakry w Nicei. Potępił zamach i wyraził współczucie dla ofiar tragedii. Potwierdził, że śmierć poniosły dwie obywatelki Polski. Pochodziły z Krzyszkowic w Małopolsce.
– Jest niestety bardzo prawdopodobne, że zginęły dwie Polki. Magda i Marzena, dwie z czterech sióstr, które były w Nicei – mówił dalej. – Chcę powiedzieć, że jestem z ich tatą. Sam mam 21-letnią córkę. Chciałbym, żeby wiedział, że jestem z nim – oznajmił prezydent. – Chciałem złożyć wyrazy współczucia poszkodowanym, rodzinom tych, którzy zginęli. Trudno wczuć się w ten ból, który odczuwają – przyznał.
"Nie uda im się zniszczyć wolnego świata"
Według Andrzeja Dudy terroryzm można zwalczać tylko wspólnymi siłami. – Nie ma innego sposobu na terroryzm, musimy wspólnie walczyć i pozostać wspólnotą. Musimy pozostać jednością i wyrażać sprzeciw. Nie można zachowywać się tak jak Ci, którzy zabijają ludzi. Jestem pewien, że przetrwamy te najtrudniejsze chwile – przekonywał.
– Chcę, żeby terroryści wiedzieli jedno: że nie uda im się zniszczyć wolnego świata, nie uda im się zniszczyć wolnych ludzi i nie uda im się zniszczyć ludzi, którzy mają zasady – podkreślił.
Czytaj też:
Andrzej Duda o wydarzeniach w Nicei i Ankarze: Bez zemsty