Kandydat na szefa IPN dr Jarosław Szarek rozmawiał z posłami na posiedzeniu Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka, przedstawiając swoją wizję funkcjonowania Instytutu Pamięci Narodowej. Poseł PO, Michał Szczerba, zapytał dr Szarka o to, co wydarzyło się 10 lipca 1941 roku w Jedwabnem i kto stał za tym wydarzeniem.
– Wykonawcą tej zbrodni byli Niemcy, którzy wykorzystali w tej machinie własnego terroru, pod przymusem, grupkę Polaków. Tutaj odpowiedzialność w pełni za tę zbrodnię pada na niemiecki totalitaryzm – odpowiedział dr Szarek. –Polskie państwo nie brało udziału w Holokauście. Państwo podziemne karało śmiercią wszystkich Polaków, którzy zachowywali się niegodziwie – dodał.
Komisja Sprawiedliwości i Praw Człowieka we wtorek wieczorem pozytywnie zaopiniowała dr. Jarosława Szarka na prezesa IPN. Za jego kandydaturą zagłosowało 15 członków komisji, 3 wstrzymało się, jeden był przeciw. – Serdecznie panu doktorowi gratuluję, nie spodziewałem się tego, że będziemy świadkami nie tylko udzielenia odpowiedzi, ale też świadkami fantastycznego wykładu – powiedział na zakończenie obrad przewodniczący komisji poseł Stanisław Piotrowicz.
Na samym końcu posiedzenia głos zabrał też dr Jarosław Szarek.– Chciałem podziękować za to ogromne zaufanie, jakie otrzymałem, a tych z państwa, którzy mnie nie poparli, będę starał się przekonać swoją działalnością – powiedział.
Członek kolegium Instytutu Pamięci Narodowej dr Sławomir Cenckiewicz podczas konferencji prasowej 18 lipca po przesłuchaniu kandydatów przyznał, że dr Jarosław Szarek przekonał członków kolegium do swojej kandydatury „krytyką odchodzącego kierownictwa Instytutu i krytyką tego, co IPN w poprzedniej kadencji zrobiła złego”.
Jarosław Szarek to doktor nauk humanistycznych w zakresie historii, autor licznych książek. Jego wydane w 2007 roku "Czarne juwenalia" uzyskały nominację do Książki Historycznej Roku 2008 w kategorii popularnonaukowej. W 1991 roku ukończył Wydział Historyczny Uniwersytetu Jagiellońskiego. Od 2000 roku pracował w krakowskim oddziale IPN. Po 13 grudnia 1981 r. zaangażował się w działalność opozycyjną, m.in. kolportował i drukował podziemną prasę.
Spór o Jedwabne
W ostatnim czasie znów rozgorzała dyskusja wokół Jedwabnego, głównie za sprawą słów minister edukacji Anny Zalewskiej, która w trakcie jednej z audycji na antenie TVN24 nie odpowiedziała na pytanie, kto był odpowiedzialny za mord dokonany w Jedwabnem oraz pogrom kielecki.
Anna Zalewska, minister edukacji narodowej 13 lipca była gościem Moniki Olejnik w programie „Kropka nad i” na antenie TVN24. Na pytanie prowadzącej program nie chciała wprost powiedzieć, kto był odpowiedzialny za zamordowanie Żydów w Kielcach w 1946 roku. Stwierdziła jedynie, że „różne były zawiłości historyczne”, a pogromu dokonali „ci, którzy byli antysemitami, a Polaków nie do końca równa się z antysemitami”.
Z kolei na pytanie o mord w Jedwabnem, odpowiadała, że był „to fakt historyczny, w którym doszło do wielu nieporozumień”, a „sytuacja była dramatyczna”. Jej zdaniem, twierdzenie, że to Polacy spalili Żydów w stodole to „teza powtarzana za Tomaszem Grossem”, podczas gdy inni historycy uznają ją za „tendencyjną”. - Zostawmy to historykom i książkom historycznym – prosiła.
Do tej wypowiedzi minister Zalewskiej odniósł się naczelny rabin Polski Michael Schudrich.
Czytaj też:
Żydzi "zdumieni i wstrząśnięci" po słowach polskiej minister
Pisał o niej także izraelski dziennik "Haaretz".
Czytaj też:
Izraleski dziennik pisze o słowach Zalewskiej i Macierewicza. Chodzi o pogrom kielecki i Jedwabne