Pod lupą CBA znalazły się Politechnika Warszawska, Uniwersytet Kardynała Stefana Wyszyńskiego, Comarch oraz IBM. Według informacji podanych przez Romana Osicę z Radia ZET, CBA poszukuje dokumentów dotyczących grantów przyznawanych przez Narodowe Centrum Badań i Rozwoju. Funkcjonariusze badają także informacje odnoszące się do zatrudniania określonych osób w wymienionych instytucjach.
Z doniesień radia wynika, że CBA i prokuratura podejrzewają byłego prezesa Centrum o przyjmowanie łapówek w zamian za korzystne decyzje. Od pracowników wymienionych podmiotów agencji zażądali wydania konkretnych dokumentów, zabezpieczyli też komputery. Cała operacja związana jest z zatrzymaniem byłego szefa Narodowego Centrum Badań i Rozwoju.
Zarząd Comarchu, za pośrednictwem strony internetowej, opublikował następujące oświadczenie:
„W związku z nagłośnioną w dniu 20 lipca 2016 w mediach sprawą wizyty CBA w siedzibie Spółki Comarch S.A. informujemy, że wobec żadnej ze spółek Grupy Comarch nie toczy się jakiekolwiek postępowanie operacyjne prowadzone przez CBA. Wg wiedzy Zarządu Comarch postępowanie CBA ma charakter wyjaśniający w sprawie nie związanej z działalnością spółek Grupy Comarch i nie rodzi żadnych ryzyk operacyjnych i prawnych ani nie skutkuje odpowiedzialnością karną lub finansową po stronie spółek Grupy Comarch.”