– Analizowaliśmy, że mamy obecnie najbardziej liczebny rząd w Europie, składający się ze 118 ministrów i wiceministrów, którzy sobie przygotowywali podwyżki – tłumaczył Brejza. Dodał, że "na to nie ma zgody w Platformie Obywatelskiej". – Za co te podwyżki? – pytał poseł PO. – Za wypowiedzi minister Zalewskiej, za wypowiedzi pana ministra Błaszczaka, za politykę w wojsku ministra Macierewicza?– wyliczał. – Bądźmy poważni – podsumował.
– Według moich informacji ten projekt był przygotowywany w rządzie – zdradził Brejza. Jak dodał, "warto by było zbadać, czy ministrowie albo czy jakieś ministerstwo opiniowało ten projekt. – To są pytania, które znajdą odpowiedź w dokumentach i pokażą zupełną hipokryzję PiS w tej sprawie. Tak jak hipokryzją jest wczorajsza próba budowy przekazu, że Jarosław Kaczyński nic nie wiedział o tym projekcie, podczas gdy sam głosował nad wprowadzeniem go do porządku dziennego – dowodził poseł PO.
PiS zgłasza projekt, a potem go... wycofuje
Przypomnijmy, w środę wieczorem PiS wycofał projekt podwyżek wynagrodzeń dla członków rządu. Wcześniej pojawiły się informacje, że pomysł został skrytykowany przez kierownictwo partii. O sprawie poinformował w Sejmie poseł Łukasz Schreiber, który wcześniej składał projekt ustawy.
Czytaj też:
PiS wycofał projekt podwyżek wynagrodzeń dla członków rządu