– Początek września to pierwsze merytoryczne spotkanie komisji. Myślę, że ten czas, który mamy do września, każdy z członków komisji wykorzysta do przygotowania się do pracy. Mnie również udało się zaopatrzyć w materiał prasowy, który funkcjonuje od dawna – stwierdził poseł PiS, po czym dodał, że w sprawie jest wiele wątków, gdyż „małżeństwo P. finansowało bardzo wiele rzeczy”. Wśród nich m.in. gibony w zoo czy „filmy o Lechu Wałęsie”. – Taka historia, jak Amber Gold, nie ma prawa więcej zdarzyć się w Polsce – dodał.
Zapytany o ewentualne przesłuchanie Donalda Tuska ocenił, iż ten polityk „jako lider znaczącej formacji politycznej nie istnieje”, a „resztki PO są w stanie agonalnym”, jednak mimo to posłowie "winni są Polakom wyjaśnienie" tej sprawy.
W skład komisji weszli Małgorzata Wassermann, Marek Suski, Stanisław Pięta i Jarosław Krajewski z Prawa i Sprawiedliwości, Krzysztof Brejza z Platformy Obywatelskiej, Witold Zembaczyński z Nowoczesnej oraz Andżelika Możdżanowska z Polskiego Stronnictwa Ludowego. Przewodniczącą jest Małgorzata Wasserman, a zastępcami Marek Suski oraz Paweł Grabowski z Kukiz'15. Pełna nazwa komisji brzmi:Komisja Śledcza do zbadania prawidłowości i legalności działań organów i instytucji publicznych wobec podmiotów wchodzących w skład Grupy Amber Gold