– Po raz pierwszy tu, na Placu Krasińskich, przed Pomnikiem Powstania Warszawskiego nie ma prezesa Związku Powstańców Warszawskich – mówił Galperyn. – Nie przemawia gen. Zbigniew Ścibor-Rylski. Rany odniesione w partyzantce i w powstaniu, a także sędziwy wiek uniemożliwiają mu poruszanie się o własnych siłach. Towarzyszyć mu będą nasze serdeczne myśli – wyjasnił.
W czwartek Sąd Okręgowy Warszawa-Praga rozpatrzył wniosek obrony - powołani zostaną biegli neurolog i geriatra. Zadaniem lekarzy będzie ustalenie, czy stan fizyczny i umysłowy gen. Ścibora-Rylskiego oraz jego podeszły wiek pozwalają na udział w procesie. Jeżeli opinie okażą się negatywne, będzie stanowiło to podstawę do decyzji sądu o zawieszeniu postępowania. Obrońca generała mec. Przemysław Rosati stwierdził, że jego klient chciałby wziąć udział w procesie, jednak uniemożliwia to jego stan zdrowia. Z tego też powodu Ścibor-Rylski ma być nieobecny na obchodach kolejnej rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego.
Gen. Zbigniew Ścibor-Rylski jest prezesem Zarządu Głównego Związku Powstańców Warszawskich i najstarszym stopniem żyjącym powstańcem. Brał udział w kampanii wrześniowej w 1939 r., a w trakcie wojny był zaangażowany w akowską konspirację, walczył również w Powstaniu Warszawskim, za co został dwukrotnie odznaczony Krzyżem Walecznych i Krzyżem Srebrnym Orderu Virtuti Militari. Prezydent Lech Kaczyński odznaczył go również Krzyżem Wielkim Orderu Odrodzenia Polski. Gen. Ścibor-Rylski podlega lustracji jako członek kapituły Orderu Wojennego Virtuti Militari. Sprawa dotyczy oświadczenia lustracyjnego z 2007 roku.
Już wcześniej wiceprezes Związku Powstańców Zbigniew Galperyn bronił generała Zbigniewa Ścibor-Rylskiego. – Podtrzymywanie kontaktów z UB odbywało się na rozkaz przełożonych gen. Ścibor-Rylskiego. Celem było pozyskiwanie informacji. Niestety nie żyje już nikt, kto by poświadczył że generał otrzymał takie polecenie – podkreślił.