Nowy dowód w sprawie Ewy Tylman. Przy jej ciele znaleziono telefon komórkowy

Nowy dowód w sprawie Ewy Tylman. Przy jej ciele znaleziono telefon komórkowy

Dodano:   /  Zmieniono: 
Ewa Tylman
Ewa Tylman Źródło: Facebook / Ewa Tylman
"Gazeta Wyborcza" poinformowała o odnalezieniu przy ciele Ewy Tylman telefonu komórkowego. Zdaniem części śledczych, urządzenie może stanowić ważny dowód w sprawie.

Przypomnijmy, że 26-letnia Ewa Tylman zaginęła 23 listopada około godziny 3:30 po niedzielnym wieczorze spędzonym na spotkaniu integracyjnym pracowników drogerii, w której sprawowała kierownicze stanowisko. Grupa kilkakrotnie przenosiła się do różnych klubów. Ostatnim z nich był klub Mixtura przy ul. Wrocławskiej. Tylman w towarzystwie kolegi Adama Z. udała się w stronę mostu św. Rocha. Było to ostatnie miejsce, w którym kamery monitoringu zarejestrowały obecność kobiety. Podejrzany o zabójstwo Adam Z. trafił do aresztu, gdzie przebywa od 4 grudnia. Mężczyzna został poddany m.in. badaniom psychiatrycznym. Nie przyznaje się do winy.

Czytaj też:
Zaginięcie Ewy Tylman. Adam Z. zostaje w areszcie

Prokuratura: Zaginiona to Ewa Tylman

25 lipca w godzinach popołudniowych w Warcie w pobliżu miejscowości Czerwonak odnaleziono ciało kobiety. Prokuratura potwierdziła, że przeprowadzone badania DNA wykazały, że jest to poszukiwana Ewa Tylman. Według śledczych ciało było przysypane piaskiem, dlatego tak długo nie udawało się jej odnaleźć. Mogło być też zahaczone o jedną z lin, która zabezpieczała cumującą przy żwirowni barkę.

Czytaj też:
Badania DNA potwierdziły: Odnalezione w Warcie ciało to Ewa Tylman

W aparacie mogą się znajdować wiadomości lub zdjęcia, które rzucą nowe światło na sprawę

Z informacji „Gazety Wyborczej” wynika, że śledczy zajmujący się wyjaśnieniem przyczyn śmierci kobiety dysponują telefonem komórkowym, który został odnaleziony w pobliżu zwłok. Według ekspertów może być to znaczący dowód w sprawie, ponieważ w aparacie mogą się znajdować wiadomości lub zdjęcia, które rzucą nowe światło na sprawę.  – Może być w nim zapisana jakaś wiadomość, która nie została wysłana. Coś przypadkiem mogło się też nagrać. Mogą być też zdjęcia z ostatniej nocy, dlatego bardzo dobrze, że ten telefon się znalazł – mówi jeden z ekspertów. Zdaniem innego specjalisty, „w telefonie raczej nie ma niczego przełomowego”. Na razie nie wiadomo jednak, czy w ogóle uda się  uruchomić telefon, ponieważ był on dość mocno zalany wodą.


Źródło: Gazeta Wyborcza