Zgodnie ze stenogramem opublikowanym przez Stolicę Apostolską spotkanie rozpoczęło się na wniosek papieża od modlitwy za zmarłego 12 lipca arcybiskupa Zygmunta Zimowskiego. Następnie papież odpowiedział na pytania czterech polskich purpuratów: arcybiskupa Marka Jędraszewskiego, metropolity łódzkiego, arcybiskupa Sławoja Leszka Głodzia, metropolity gdańskiego, biskupa Leszka Leszkiewicza, biskupa pomocniczego w diecezji tarnowskiej oraz biskupa Krzysztofa Zadarko, biskupa pomocniczego diecezji koszalińsko-kołobrzeskiej.
To właśnie biskup Zadarko zapytał papieża o kwestię przyjmowania uchodźców. - Jednym z najbardziej niepokojących problemów stojących przed dzisiejszą Europą jest kwestia uchodźców. Jak możemy im pomóc, skoro są tak liczni? I co możemy zrobić, aby przezwyciężyć strach przed ich inwazją lub agresją, który paraliżuje całe społeczeństwo? - pytał hierarcha.
– Nie we wszystkich okresach przybywało tak wielu uchodźców, jak obecnie. Powiedzmy imigranci i uchodźcy, możemy ich rozpatrywać łącznie. Mój ojciec był imigrantem. Opowiedziałem prezydentowi [Polski], że w fabryce, w której pracował mój ojciec, było po wojnie wielu polskich emigrantów. Byłem wtedy dzieckiem i wielu z nich poznałem. Moja ojczyzna jest krajem imigrantów, wszyscy... I nie było żadnych problemów; były to naprawdę inne czasy – mówił papież.
Dodał, że imigracja spowodowana brakiem pracy w jednym z państw jest problemem, z którym boryka się także Polska, ale zupełnie inną kwestią jest pomoc osobom, które uciekają „od wojny, głodu”. – To właśnie jest problemem. A dlaczego problem tkwi w tym? Bo w danym kraju istnieje wyzysk ludzi, eksploatacja ziemi, istnieje wyzysk, by zarobić więcej pieniędzy. Gdy rozmawiałem ze światowymi ekonomistami, widzącymi ten problem, powiedzieli: musimy dokonywać inwestycji w tych krajach; jeśli będą inwestycje, to będą mieli pracę i nie będą musieli emigrować. Ale jest też i wojna! Są wojny plemienne, pewne wojny ideologiczne lub sztuczne, przygotowane przez handlarzy bronią, którzy z tego żyją: dają broń tobie, który jesteś przeciwnikiem jakichś ludzi, a równocześnie tym, którzy są przeciw tobie. I tak sobie żyją! Naprawdę korupcja jest u źródeł imigracji. Co zrobić? Sądzę, że każdy kraj musi zobaczyć, w jaki sposób i kiedy. Nie wszystkie kraje są równe; nie wszystkie kraje mają takie same możliwości – przekonywał Franciszek.
Papież wskazał, że nie ma uniwersalnej odpowiedzi na to, w jaki sposób poszczególne kraje powinny pomagać, ale można modlić się za uchodźców oraz brać przykłady z państw, które „potrafią od wielu lat dobrze integrować imigrantów”. - Problem ma charakter globalny! Wyzysk stworzenia i wyzysk osób. Przeżywamy wydarzenie unicestwienia człowieka jako obrazu Boga – mówił papież.
Spotkanie odbyło się 27 lipca podczas pierwszego dnia wizyty papieża w Polsce w trakcie Światowych Dni Młodzieży.