"Rada Najwyższa Ukrainy składa hołd wszystkim ofiarom zbrodni popełnionych przez polski rząd wobec swoich obywateli w okresie 1919-1951. Rada Najwyższa wyznacza dzień 24 marca jako Dzień Pamięci Ukraińców - ofiar ludobójstwa dokonanego przez państwo polskie w latach 1919-1951" – taki zapis w uchwale proponuje jej autor Ołeh Musij. Rafał Sobczak z MSZ w rozmowie z Polską Agencją Prasową stwierdził, że projekt uchwały "budzi zdziwienie".
Projekt przygotowany przez niezrzeszonego deputowanego jest traktowany jako odpowiedź na uchwałę parlamentu, który podjął decyzję o nazwaniu rzezi wołyńskiej ludobójstwem (strona ukraińska stwierdziła wówczas, że uchwała jest "antyukraińska"). Podczas tego samego posiedzenia 11 lipca został ustanowiony Narodowym Dniem Pamięci Ludobójstwa.
Czytaj też:
Co zawiera projekt uchwały o "ludobójstwie Ukraińców dokonanym przez Polaków"? Znamy szczegóły
Odbiór w Polsce
– Jeżeli oni chcą opierać swoją przyszłość na zakłamywaniu historii, na robieniu z bandytów bohaterów, to ja nie wróżę im niczego dobrego. Ukraińcy mają w swojej historii osoby warte zauważenia, ale oni wybierają bandytów – ocenił w rozmowie z Wprost.pl poseł Kukiz'15 Marek Jakubiak. Pytany o projekt ukraińskiego parlamentarzysty odpowiada krótko: Ja bym nawet nie komentował tego, to jakiś koloryt tego klasycznego ukraińskiego kozaczenia.
Zdaniem prof. Antoniego Dudka, politolog i historyk, członka Rady Instytutu Pamięci Narodowej, z Ukraińcami trzeba rozmawiać i przekonywać do swoich racji. – Ale przecież wszystkich nie przekonamy. Są środowiska ukrainofilskie i Kresowiaków, tak samo na Ukrainie; są tacy, którzy drogę do Zachodu widzą w Polsce, ale też grupę, która mówi "Lachy to tacy sami wrogowie jak Moskale". Trzeba zachować spokój – stwierdził profesor w rozmowie z Wprost.pl.
Czytaj też:
Projekt o "polskim ludobójstwie" w parlamencie Ukrainy. Jakubiak mówi o "klasycznym kozaczeniu"