Księdza Jacka Międlara od kwietnia obowiązuje całkowity zakaz aktywności medialnej. Duchowny złamał go kilka dni temu m.in. na Twitterze. W rozmowie z dziennikarzami Rp.pl tłumaczył swoje zachowanie. – Postanowiłem głośno opowiedzieć o sprawie mojej przyjaciółki Justyny Helcyk z ONR. Ona zawsze stawała w mojej obronie, broniła mojego kapłaństwa, broniła mojego dobrego imienia i mojego duszpasterstwa – wyjaśniał.
Ostre słowa
Tłumaczył także swoją wypowiedź dotyczącą przedstawicielki .Nowoczesnej. Przypomnijmy, iż ks. Międlar sugerował, by ogolić posłankę brzytwą. – Jezus również nie przebierał w słowach. Jeżeli doniosła na mnie do prokuratury, a wcześniej donosiła wraz z kolegami, koleżankami z Nowoczesnej i z Grzegorzem Schetyną do Brukseli na Polskę, dlatego, że niby Polacy, rząd i prezydent nie respektują konstytucji, to taką osobę nazywa się konfidentem, konfidentką – przekonywał.
– Jeżeli mamy naśladować Jezusa, to całego Jezusa, nie tylko fragmentarycznie czyli Jezusa miłującego, trzymającego dzieci na rękach i błogosławiącego, ale również i takiego, który potrafi zganić za nie licujące z dobrą nowiną postępowanie – dodawał.
Golenie głowy brzytwą
– Mówiłem, że jest zwolenniczką islamizacji. Dwa miesiące temu prawiła, że 6 proc. islamistów w Polsce nie robi dla niej żadnego problemu. Nie widzi w tym wielkiego niebezpieczeństwa. Natomiast widzi wielkie niebezpieczeństwo w polskich nacjonalistach z Obozu Narodowo-Radykalnego. Nazywajmy rzeczy po imieniu. Kiedyś, w czasach okupacji, osobom, które szkodziły państwu, które kolaborowały z Niemcami, golono brzytwą głowy – powiedział.
– Ja nigdy nie głosiłem jakiejkolwiek nienawiści i nie mam zamiaru jej głosić. A jeżeli o jakiejkolwiek nienawiści mówiłem, to nienawiści wobec grzechu i ideologii nie licującej z Ewangelią – ocenił duchowny.
– Wierzę, że za mną jest Ewangelia i Jezus Chrystus. I to jest chyba dla mnie najistotniejsze. Jeżeli mam za sobą zbawiciela świata, mam jego błogosławieństwo, i głoszę to co on głosił, w żadnym punkcie się nie rozmijam ze świętą Ewangelią, z tym co głoszę, to wydaje mi się, że wszystko jest na swoim miejscu – zakończył.