Ryszard Petru przyznał, że nie stanowi dla niego dużej trudności wyobrażenie sobie powrotu idei POPiS-u. Jego zdaniem sojusz tych partii w obecnej sytuacji politycznej nie jest wcale wykluczony. – Nie cała PO zgodziłaby się na koalicję z PiS, ale jej szef na pewno. Na Dolnym Śląsku to było możliwe. Stanisław Huskowski został wyrzucony z PO za krytykę konszachtów Platformy z PiS – zauważył.
Mentalność Schetyny
– PO i PiS to ten sam układ, który rządzi Polską od ponad 25 lat. Raz rządzi ekipa bliska Schetynie, a raz Kaczyńskiemu. Wymieniają się władzą między sobą – stwierdził polityk. – Polska potrzebuje rewolucji pokoleniowej. To jest prawdziwa zmiana. Łatwiej mi rozmawiać z ludźmi z PO i PiS w moim wieku, niż ze Schetyną i Kaczyńskim. Schetyna mentalnie jest bliski Kaczyńskiemu – przekonywał.
Drugi Tusk
Lider .Nowoczesnej ma pewność, że jego partia jest skazana na sukces. – Kolejne wybory wygra ten, kto zagospodaruje centrum. Lewicy w Polsce nie ma i nie będzie przy obecnych podziałach. Kaczyński zrobi z PiS tak skrajną partię, że wszystko co inne będzie uważane za normalne. Schetyna walczący z Kaczyńskim o elektorat zrobi przestrzeń dla nas. Schetyna nie jest drugim Tuskiem. Nie ma też tak silnej partii jak Kaczyński. Opozycja wewnętrzna w PO jest bardzo silna – przekonywał.
Duopol
Według Petru scena polityczna w naszym kraju upodobni się do amerykańskiego duopolu. – Za dwa-trzy lata będą tylko dwa bloki PiS i reszta. Na czele reszty stanie lider opozycji – powiedział. Na sugestię, że owym liderem może zostać Grzegorz Schetyna, Petru odpowiedział śmiechem. – Nie mam takiego wrażenia – podsumował.
Jak wygląda życie?
– Mam większe doświadczenie życiowe niż Schetyna. Ktoś kto siedzi osiemnaście lat w parlamencie zapomniał jak wygląda życie. Ja jestem z realnego świata, nie ze świata na Wiejskiej i otaczam się ludźmi ze świata nauki, prawa, przedsiębiorców, samorządów, biznesu – wyliczał w rozmowie z "Rzeczpospolitą".
Warszawska afera
Stwierdził także, że apele PO do .Nowoczesnej o zaprzestanie ataków na prezydent Warszawy są pozbawione sensu. Zdaniemmiędzy innymi posła Trzaskowskiego „.Nowoczesna atakując stołeczny ratusz wpisuje się w plan PiS” – Rozumiem, że alternatywą jest zamiatanie brudów pod dywan. To zamiatanie doprowadziło PiS do władzy – powiedział Petru.