W niedzielę zginął turysta, który spadł Żlebem Orłowskiego z Buli pod Rysami. Później służby poinformowały, że 57-latek zginął pod Mięguszowieckim Szczytem Czarnym w Tatrach Słowackich. Schodząc z Grantów zginął także jeden z turystów, który prawdopodobnie potknął się i spadł w kilkusetmetrową przepaść – informuje RMF24.
W ostatni weekend do Zakopanego zjechały się tłumy turystów. Jak informuje RMF24, już od rana zapełnione były wszystkie parkingi przed szlakiem prowadzącym do Morskiego Oka. Tomasz Zając z informacji turystycznej TPN przekazał, iż w miniony weekend oblegane były dosłownie wszystkie szlaki turystyczne. Podobnie było z kolejką linową na Kasprowy Wierch. Aby dostać się do wagonika, czekać trzeba było nawet pięć godzin.