O całej sprawie poinformował łódzki oddział Centrum Praw Kobiet. Organizacja podjęła interwencję w sprawie obywatelki Indii, która miała przeprowadzić w Polsce warsztaty skierowane do kobiet. Ponieważ skierowany przez nią wniosek o wizę został negatywnie rozpatrzony, CPK zwróciło się z prośbą o pomoc do polskiego konsulatu generalnego w Mumbaju.
Pracownik się pomylił i zamiast opcji "przekaż dalej" wybrał "odpowiedz"
W treści wiadomości możemy przeczytać, że pracownice CPK domagają się od urzędników uzasadnienia odmowy wydania wizy. Ich zdaniem brak podania powodu takiej decyzji może świadczyć o tym, że jest to przejaw dyskryminacji ze względu na płeć.
W odpowiedzi na te słowa pracownik konsulatu podpisany inicjałami "JB" napisał w wiadomości skierowanej do "pana Janusza": "kolejna urażona, myśląca vaginalnie. To chyba wymaga Pana odpowiedzi". Najprawdopodobniej pracownik się pomylił i zamiast opcji "przekaż dalej" wybrał "odpowiedz".
MSZ potwierdził autentyczność wiadomości
Autentyczność wiadomości została potwierdzona przez Ministerstwo Spraw Zagranicznych.– Chciałbym zaznaczyć, że autorem wspomnianego maila nie jest p. konsul Leszek Brenda, przebywający aktualnie na urlopie. Zastępujący go konsul przeprowadził rozmowę dyscyplinującą z czasowo oddelegowanym do wsparcia placówki pracownikiem, przebywającym na co dzień w New Delhi. Zwrócił mu uwagę na wysoce niestosowne zachowanie – tłumaczył rzecznik resortu Rafał Sobczak dodając, że „MSZ wyraża ubolewanie w związku z zaistniałą sytuacją i nieprofesjonalnym zachowaniem pracownika z personelu pomocniczego”.
„Pozostaje tylko pytanie, co jest gorsze - mizoginistyczny komentarz urzędnika czy nieumiejętność wysłania maila do właściwego odbiorcy” - skomentowało na swoim profilu na Facebooku Centrum Praw Kobiet.