Na zakończenie mszy świętej, gdy jej uczestnicy przekazywali sobie znak pokoju, do Lecha Wałęsy zbliżył się prezydent Andrzej Duda. Głowa państwa jako pierwsza wyciągnęła dłoń do byłego prezydenta. Ten symboliczny gest zgromadzeni przyjęli brawami.
Czytaj też:
Andrzej Duda, Lech Wałęsa i znaczący gest przy okazji rocznicy Sierpnia '80
– Zawsze uznaję takie gesty, jeżeli one służą czemuś większemu, a jeżeli są podejmowane w takich szczególnych dla Polski dniach, to tylko dobrze – komentował dziś sytuację Grzegorz Schetyna. – Źle, że w moim przekonaniu to tylko gest. Cała aktywność szczególnie tych ostatnich miesięcy prezydenta Andrzeja Dudy nie pokazuje, że następuje jakaś zmiana w jego polityce i postawie – przyznał.
– Przyjmuje ten gest jako pewnego rodzaju symbol i mam nadzieje, że to będzie początek własnej drogi, samodzielnej drogi prezydenta Dudy. Chciałbym żeby tak było – mówił dalej szef PO.