Afera podkarpacka. Była prokurator Anna H. pozostanie w areszcie

Afera podkarpacka. Była prokurator Anna H. pozostanie w areszcie

Dodano:   /  Zmieniono: 
Sąd
Sąd Źródło: Fotolia / BillionPhotos
Była prokurator Anna H.,zatrzymana w związku z aferą podkarpacką, pozostanie w areszcie. Jak wynika z informacji radia RMF FM, katowicki sąd nie uwzględnił zażalenia złożonego przez jej obrońców. Sąd w Katowicach postanowił również, że do końca września mają zostać przesłuchani wszyscy świadkowie w tej sprawie.

Przypomnijmy, że Anna H. została zatrzymana przez CBA ze względu na wagę postawionych jej zarzutów. Chodzi przede wszystkim o korupcję, płatną protekcję i powoływanie się na wpływy.  Anna H.  jest podejrzana między innymi o wzięcie 170 tysięcy złotych łapówki od biznesmena z Leżajska. Była szefowa prokuratury jest zdaniem śledczych zamieszana w tzw. aferę podkarpacką. Według prokuratury wśród korumpowanych mieli być m.in. były wiceminister infrastruktury Zbigniew R., były dyrektor regionalnej dyrekcji Lasów Państwowych z Krosna. Łapówki mięli przejmować także dwaj księża.

„To najwyższa kara dla prokuratora”

W czerwcu sąd dyscyplinarny II instancji podtrzymał decyzję o wydaleniu z zawodu Anny H. Decyzja ta związana jest ze śledztwem prowadzonym przeciwko niej przez Prokuraturę Apelacyjną w Warszawie. To najbardziej surowa kara dla prokuratora. Decyzja sądu oznacza bowiem, że prokurator straciła Anna H. i w związku z tym można było postawić jej zarzuty. Już w 2015 roku Prokuratura Generalna oświadczyła, że  Anna H. wkrótce będzie odwołana z funkcji szefowej Prokuratury Apelacyjnej w Rzeszowie. W uzasadnieniu dla wniosku Andrzeja Seremeta pojawiły się wówczas stwierdzenia o nieprawidłowym wypełnianiu obowiązków.

Anna H. przebywała na oddziale psychiatrycznym

Jak podało RMF FM, Anna H. od kilku miesięcy przebywała w specjalnej celi znajdującej się na oddziale psychiatrycznym. Pomieszczenie było objęte całodobowym monitoringiem. Decyzja o umieszczeniu tam byłej prokurator została podjęta po tym, jak kobieta wyznała, że ma myśli samobójcze. Kierownictwo aresztu, w którym przebywa potraktowało tę sprawę bardzo poważnie. Oprócz przeniesienia byłej prokurator . do specjalnej celi, podjęto także inne kroki. Na całym oddziale została wzmocniona ochrona. Kierownictwo zakładu oddelegowało również strażników, których zadaniem jest tylko i wyłącznie pilnowanie Anny H. Kobieta została pozbawiona prawa do samodzielnego wychodzenia z pomieszczenia.

Źródło: RMF 24