– Wzywamy nie do referendum, a do dymisji. Ktoś po takiej kompromitacji, nawet gdyby to była tylko i wyłącznie sprawa jej kamienicy, w demokratycznym państwie nie mógłby zwlekać. Zostałby przez własne zaplecze polityczne zmuszony do tego, by się do dymisji podać. To, co mamy w Polsce, to patologia i my chcemy tę patologię zlikwidować – powiedział Jarosław Kaczyński, prezes Prawa i Sprawiedliwości.
Uchwała o odwołaniu Hanny Gronkiewicz-Waltz związana jest z kontrowersjami wokół prezydent stolicy związanymi z tzw. aferą reprywatyzacyjną.
Afera reprywatyzacyjna w Warszawie
Nie cichnie warszawska afera reprywatyzacyjna, która - zdaniem części komentatorów - może doprowadzić do końca kariery politycznej prezydent Warszawy, a nawet załamania notowań Platformy Obywatelskiej. O aferze od lat informowali m.in. przedstawiciele ruchów miejskich, w tym lider stowarzyszenia Miasto Jest Nasze Jan Śpiewak. W ostatnich tygodniach doniesienia te potwierdziło dziennikarskie śledztwo m.in. "Gazety Wyborczej".
Chodzi o serię podejrzanych transakcji i decyzji urzędników stołecznego ratusza związanych ze zwrotem nieruchomości. Miasto zwracało nieruchomości, które nie powinny być w ogóle reprywatyzowane. W dodatku ich nowymi właścicielami stawali się nie spadkobiercy przedwojennych właścicieli, lecz grupa prawników. Mecenasi w dziwny sposób skupowali roszczenia i w ten sposób stawali się beneficjentami reprywatyzacji. Media wykazały również, że byli powiązani z urzędnikami ratusza. Już w 2007 roku sprawę sprzedaży kamienicy przy ul. Noakowskiego 16 w Warszawie oraz rolę rodziny Hanny Gronkiewicz-Waltz opisywał, jako jedno z pierwszych polskich mediów, tygodnik "Wprost".