Interwencja .Nowoczesnej i zmiana planów Komisji Weneckiej. Doszło do spotkania z opozycją

Interwencja .Nowoczesnej i zmiana planów Komisji Weneckiej. Doszło do spotkania z opozycją

Dodano:   /  Zmieniono: 
Posłanki .Nowoczesnej przed spotkanie z Komisją Wenecką
Posłanki .Nowoczesnej przed spotkanie z Komisją Wenecką Źródło: X / .Nowoczesna
Wbrew wcześniejszym ustaleniom, doszło do spotkania Komisji Weneckiej z przedstawicielami opozycji. Na wniosek posłanek .Nowoczesnej przedstawiciele Komisji postanowili skrócić czas spotkania z przedstawicielami PiS, by poświęcić czas też reprezentantom innych partii.

Posłanki .Nowoczesnej - Joanna Scheuring-Wielgus i Kamila Gasiuk-Pihowicz swoje zaproszenie przekazały osobiście. Weszły na spotkanie przewodniczących komisji sprawiedliwości i ustawodawczej Stanisława Piotrowicza i Marka Asta z Komisją Wenecką, z którego partie opozycyjne zostały wykluczone i poprosiły o zmianę formuły spotkania i dopuszczenie do udziału opozycji. – Jako że przewodniczący Piotrowicz nie wyraził zgody, przedstawiciele Komisji Weneckiej, po krótkiej konsultacji, powiedzieli, że w związku z tym, że nie została ta prośba zaakceptowana, chcieliby skrócić spotkanie z przedstawicielami partii rządzącej i odpowiedzieli pozytywnie na nasze zaproszenie – relacjonowała Kamila  Gasiuk-Pihowicz. 

"Trzeba mieć tupet"

Stanisław Piotrowicz z PiS w rozmowie z mediami stwierdził, ze posłanki Nowoczesnej "wtargnęły" na spotkanie posłów PiS z Komisją Wenecką i "zakłóciły" przebieg rozmów. – Trzeba mieć rzeczywiście tupet, żeby postąpić tak, jak panie postąpiły – podsumował Piotrowicz. Jak przekonywał, "nic nie stało na przeszkodzie, żeby panie kulturalnie umówiły się z przedstawicielami Komisji Weneckiej i zaprezentowały swoje stanowiska". Pytany o to, czemu w spotkaniu Sejmu z Komisją nie brali udziału przedstawiciele opozycji, Piotrowicz stwierdził, że chciało uniknąć przebiegu rozmowy w atmosferze takiej, jak na posiedzeniach komisji, które według niego są "jednym wielkim politycznym bełkotem".

Spotkanie, którego miało nie być

twitter

Spotkanie z opozycją rozpoczęło się około godziny 17:20 w gabinecie wicemarszałek Sejmu, Barbary Dolniak z Nowoczesnej. Uczestniczyli w nim posłowie PO i Nowoczesnej. Już wcześniej wizyta Komisji Weneckiej wywołała wiele zamieszania. Sędziowie TK, którzy zostali wybrani przez obecną większość rządzącą, odmówili spotkania z członkami Komisji, natomiast posłowie PO protestowali przeciwko uniemożliwieniu spotkania z delegacją ciała doradczego Rady Europy.

– Rozmawialiśmy merytorycznie o ustawie z 22 lipca, jak wyglądały prace nad tą ustawą, w jakim tempie one się odbywały, czy była prowadzona rzeczywistość szeroka debata, która była zalecana przez Komisję Wenecką, czy można tą ustawę nazwać konsensualną, jakie widzimy działania godzące w działalność TK w tej ustawie  – relacjonowała po spotkaniu rzecznik .Nowoczesnej. – Pytano nas także o to, czy toczy się szeroka debata nad ustawą o TK, która jest zapowiedziana na jesień. Zgodnie z prawdą powiedzieliśmy, że taka debata się nie toczy, że nie ma publicznej debaty na ten temat - mówiła Kamila Kasiuk-Pihowicz. Z jej relacji wynika, że rozmowy dotyczyły też planowanej reformy sądownictwa.

"Skandaliczna forma"

– Forma niezapraszania posłów opozycji jest skandaliczna – mówił po rozmowach z Komisją Wenecką Krzysztof Brejza i przypomniał, że wcześniejsze zaproszenie zostało wycofane. – To bulwersujące, że uniemożliwia się nam udział w pracach – dodał. – Uświadomiliśmy Komisji Weneckiej, na czym polega dialog. Poinformowaliśmy, w jaki sposób rządzący odnoszą się do Komisji Weneckiej, cytowaliśmy słowa marsząłka Terleckiego i Jarosława Kaczyńskiego – mówiła Joanna Sheuring-Wielgus.

– Komisja Wenecka wyraziła zdumienie tym, że utrwalona formuła spotkań nie znalazła zastosowania tym razem, zwłaszcza, że na porannym spotkaniu z Senatem byli przedstawiciele partii opozycyjnych – mówiła Kamila Gasiuk-Pihowicz. – Bardzo dobrze, że jako opozycja usiedliśmy do stołu i odbyliśmy szczerą rozmowę – dodał Brejza. Kamila Gasiuk-Pihowicz dodała, że zaproszeni zostali także przedstawiciele Kukiz'15 i PSL, ale nie stawili się oni "ze względów logistycznych bądź z powodu decyzji kierownictwa". – Mogli nie zdążyć - dodał Krzysztof Brejza, który podkreślił, że najgorszy w całej sytuacji jest "sposób uprawiania polityki".

Przedstawiciele ciała doradczego Rady Europy mają zebrać informacje na temat zmian prawnych dotyczących Trybunału Konstytucyjnego. Na liście instytucji, z którymi chcą rozmawiać członkowie KW są m.in. Sąd Najwyższy, Ministerstwo Sprawiedliwości oraz Rzecznik Praw Obywatelskich. Efekty prac Komisji poznamy za miesiąc. Na planowanym na 14 i 15 października posiedzeniu plenarnym Komisji Weneckiej ma zostać przyjęta opinia na temat ostatniej ustawy PiS. Fin Karlo Tuori, który tym razem ma stać na czele Komisji, jest ekspertem do spraw prawa konstytucyjnego. 

„To nie będzie pełny obraz tego, co dzieje się w Polsce”

Oburzenie opozycji wzbudziła zapowiedź wicemarszałka Sejmu Ryszarda Terleckiego, który powiedział, że z przedstawiciele Komisji Weneckiej spotkają się z ramienia Sejmu wyłącznie  z posłami, którzy są przewodniczącymi komisji – To zbyt poważna sprawa, żeby ograniczać kontakty Komisji Weneckiej do spotkania w Sejmie tylko z jednym przedstawicielem - Prawa i Sprawiedliwości. To nie będzie pełny obraz tego, co dzieje się w Sejmie, tego, co dzieje się w Polsce. To jest po prostu skandaliczny poniedziałek – mówiła w Sejmie wicemarszałek Małgorzata Kidawa-Błońska. Zdaniem posła Krzysztofa Brejzy jest to „lekceważenie stronnictw politycznych oraz idei parlamentaryzmu”.  Były minister sprawiedliwości Borys Budka zastanawiał się, „czego boi się PiS, skoro blokuje możliwość oficjalnego spotkania posłów opozycji z Komisją Wenecką”?

PO składa wniosek do Marszałka Sejmu

W związku zapowiedziami Marszałka Terleckiego, Sławomir Neumann w imieniu klubu PO wystosował pismo do Marka Kuchcińskiego o przywrócenie formuły spotkania z Komisją Wenecką z udziałem opozycji. W dokumencie możemy przeczytać m.in., „że podstawową zasadą demokratycznego parlamentu jest zapewnienie wszystkim stronnictwom politycznym możliwości uczestniczenia we wszystkich działaniach Sejmu RP”.

Na spotkanie z delegacją KW nie planują wybrać się sędziowie TK wybrani przez PiS

Jak podaje TVP Info, na spotkanie z delegacją KW nie planują wybrać się sędziowie wybrani przez PiS w grudniu i kwietniu. W liście skierowanym do Komisji Weneckiej sędziowie TK stwierdzili, że „utracili zaufanie do Komisji i podejrzewają, że spotkanie posłużyłoby jedynie legitymizacji kolejnej bezpodstawnie stronniczej i niekorzystnej dla Państwa Polskiego opinii”. W swoim stanowisku sędziowie napisali, że „Komisja Wenecka zaproponowała im na jutro 15-minutowe spotkanie, o 10:45, a z pozostałymi sędziami Trybunału planowała rozmawiać dwie godziny, co zdaniem sędziów wskazuje na pozorne i wyłącznie wizerunkowe działanie Komisji”.

Ponadto sędziowie zwrócili uwagę na to, że „ich uwagi zostały całkowicie zignorowane”. „Nie zgadzamy się także z przyznaniem nam statusu bezskutecznie wybranych, a krótkie spotkanie z nami sprawia wrażenie działań pozornych i wizerunkowych” – napisali prawnicy.

Źródło: WPROST.pl