Do zdarzenia doszło w niedzielę w godzinach wieczornych w Warszawie. Młoda kobieta zaparkowała swoje auto marki Volkswagen Passat w Alejach Jerozolimskich i poszła na spotkanie. Gdy po dwóch godzinach z niego wróciła, jej samochód był całkowicie zniszczony. Wandale roztrzaskali przednią szybę, porysowali lakier, a na masce wyryli napis: "Allabu akbar!". Właścicielka zgłosiła już całą sprawę na policję. – Jestem zaskoczona, że nikt nie zauważył, że ktoś niszczy mój samochód. Incydent miał przecież miejsce w centrum miasta. Tam było pełno ludzi i nikt nie zareagował? – dziwiła się kobieta w rozmowie z TVN Warszawa.
„Patrząc na to, co się teraz dzieje, wszystko jest możliwe”
Jej zdaniem atak był całkowicie przypadkowy, ponieważ „rzadko bywa w tych rejonach miasta”. Innego zdania jest mąż właścicielki auta. – Żona wróciła opalona z wakacji, ma też nową fryzurę z warkoczykami. Niewykluczone, że ktoś uznał ją za cudzoziemkę – tłumaczył dodając, że „patrząc na to, co się teraz dzieje, wszystko jest możliwe”.
Właścicielka zgłosiła całą sprawę stołecznej policji. – Otrzymaliśmy zgłoszenie dotyczące uszkodzenia samochodu. Będziemy prowadzili postępowanie w tej sprawie – potwierdziła podkomisarz Monika Trzcinka z Komendy Rejonowej Policji w Warszawie.