15 września podczas konferencji prasowej premier Szydło poinformowała, że "wygaszanie" ministerstwa Skarbu Państwa dzięki staraniom ministra Dawida Jackiewicza przebiega pomyślnie i właśnie wkroczyło w decydującą fazę. W związku z tym - jak ogłosiła premier - minister Dawid Jackiewicz, który "wykonał swoją misję", może odejść z resortu. Jego zadania przejął inny członek Rady Ministrów - Henryk Kowalczyk.
Kowalczyk - jak informuje RMF FM - zapowiedział, że nie zamierza wymieniać prawie wszystkich prezesów spółek, a jeżeli któryś z nich straci pracę, to tylko dlatego, że "nie chce realizować polityki rządu". Drugim czynnikiem, który może wpłynąć na odwołanie, mogą być informacje o nieprawidłowościach w spółkach skarbu państwa.
Jednocześnie Kowalczyk wyjaśnił, że w ministerstwie Skarbu Państwa będzie raczej "likwidatorem" aniżeli "wielkim kadrowym". Minister powiedział też, że nie będzie zlecał audytów w państwowych spółkach i pozostawia kontrolę firm CBA i koordynatorowi ds. służb specjalnych Mariuszowi Kamińskiemu.