Prowadząca program Beata Lubecka zapytała swojego gościa, dlaczego wspiera ruchy LGBT. – Jestem gejem, to jest jakiś element mojej tożsamości, ale wspieram ruchy LGBT także dlatego, że one dzisiaj walczą o ważne rzeczy, o równość, o to, żeby były w Polsce związki partnerskie – przyznał Rabiej dodając, że „publicznie wyznaje to po raz pierwszy”.
Lider Nowoczesnej podkreślił, że jego „tożsamość nie jest dla niego dominująca”. – To jest jakiś element mojego życia, ale nie wybijający się na pierwszy plan – tłumaczył. Polityk podkreślił, że „mówienie o orientacji nie jest dla niego kłopotliwe”. – Myślę, że jeśli ktoś chce się dowiedzieć, to może mnie spytać o to wprost. Myślę, że to nie jest taka część osobowości, której należy się wstydzić, ani którą należy przesadnie eksponować – tłumaczył.
„Osoby homoseksualne występują we wszystkich partiach, które są w Sejmie”
Po tym jak Paweł Rabiej przyznał się do swojej orientacji seksualnej, posłanka Monika Rosa stwierdziła na antenie Supertstacji, że „podobnych deklaracji od polityków konkurencji oczekuje jej partia”. – W społeczeństwie występują osoby homoseksualne. Występują one również we wszystkich partiach, które są w Sejmie. Oczekiwałabym coming outów ze strony Prawa i Sprawiedliwości – powiedziała parlamentarzystka.
„Sprawy orientacji seksualnej są sprawami prywatnymi”
Do "apelu" Moniki Rosy odnieśli się posłowie innych partii. – Czasami można odnieść wrażenie, że ludzie w rozpaczliwy sposób próbują na siebie zwrócić uwagę. W moim przekonaniu sprawy orientacji seksualnej są sprawami prywatnymi i politycy nie powinni obnosić się z nimi – stwierdził polityk PiS, Michał Dworczyk. W podobnym tonie wypowiedział się rzecznik rządu Ewy Kopacz Cezary Tomczyk z Platformy Obywatelskiej. – Nasza sfera intymna powinna pozostać intymna, tak jak nasza rodzina, nasze prawo do prywatności. Jeżeli ktoś ma chęć się z tym uzewnętrzniać, to ja mu tego prawa nie odbieram – stwierdził poseł.
„Mam nadzieję, że to nie jest próba zaistnienia medialnego”
W opinii Jerzego Kozłowskiego z ruchu Kukiz'15 wyznanie Pawła Rabieja to są rzeczy, które „wynikają chyba z budowania jakiegoś PR-u”. – Mam tylko nadzieję, że to nie jest taka próba zaistnienia medialnego, politycznego. Może chciałby zostać drugim Robertem Biedroniem, ale do tego to jeszcze daleka droga – powiedział rzecznik Polskiego Stronnictwa Ludowego Jakub Stefaniak.