Witold Pahl na początku września został nowym wiceprezydentem Warszawy. Zastąpił na stanowisku Jarosława Jóźwiaka, który podał się do dymisji. Kilka dni temu media obiegła informacja, że rodzina nowego zastępcy Hanny Gronkiewicz-Waltz ma roszczenia wobec działki w Warszawie. – Jest to daleka rodzina i tak naprawdę wielu warszawiakom, których przodkowie mieszkali tu przed wojną można wytknąć, że mają roszczenia reprywatyzacyjne. To, że w latach 30-tych daleka jego rodzina była właścicielem jakiejś fabryki na Woli, to zupełnie nie ma związku z jego aktywnością w 2016 roku Zaraz dojdziemy do paranoi – stwierdził przewodniczący PO dodając, że „Witold Pahl to jest właściwa osoba na właściwym miejscu”.
„To że nie wyjaśniliśmy sprawy afery podsłuchowej natychmiast, to wróciło do nas w kampanii”
Grzegorz Schetyna podkreślił, że „nie ma świętych krów w sprawie reprywatyzacji”. – To że nie wyjaśniliśmy sprawy afery podsłuchowej natychmiast, nie wypaliliśmy tego żelazem, to później ta sprawa do nas wróciła w kampanii. Dziś po to jest ta zmiana personalna w Warszawie, po to jest determinacja HGW, by te sprawy wyjaśnić – podkreślił szef Platformy dodając, że „każdy polityk, obojętnie, czy należy do PiS, czy do PO powinien ponieść konsekwencje złych decyzji i odpowiedzieć za nie”. W jego opinii „wszystkie kwestie związane z reprywatyzacją muszą zostać wyjaśnione”. – Mogę obiecać, że prezydent Warszawy obiecała zająć się w pierwszym rządzie najbardziej kontrowersyjnymi sprawami, m.in. kamienicą przy ulicy Noakowskiego – podkreślił polityk dodając, że Hanna Gronkiewicz-Waltz „nie wystartuje w kolejnych wyborach” i „nie jest sędzią we własnej sprawie”.
Szef PO mówił o „nowym otwarciu w partii” i nowym programie. – Chcemy pokazać nową Platformę Obywatelską, która wnioski z przeszłości i chce bić się o zwycięstwo w wyborach – zapowiedział. Schetyna poinformował, że PO w październiku przedstawi gabinet cieni. – Będzie sporo nowych nazwisk i świeżego spojrzenia, ale też dużo doświadczenia – zaznaczył.