– Długo się męczyłem i rozważałem tę decyzję, ale zdecydowałem, że w takiej partii nie chcę być – powiedział na antenie Polsat News Stefan Niesiołowski. Jak dodał, w Platformie Obywatelskiej "łamane są zasady demokracji". – Partia popełnia ciężkie błędy. Wśród nich formułowanie diagnozy, że największym problemem są wewnętrzne porachunki i wycinanie ludzi, których nie lubi pan przewodniczący, a nie walka z PiS-em – wskazał. – Delikatnie mówiąc, walcząc o demokrację (Platforma Obywatelska) nie przestrzega jej u siebie – przekonywał.
Polityk mówiąc o Jacku Protasiewiczu, Stanisławie Huskowskim oraz Michale Kamińskim, z którymi należy do Europejskich Demokratów, powiedział, iż są to "wybitni posłowie".
Wspólna lista
Zdaniem Niesiołowskiego, konieczne jest stworzenie wspólnej listy wyborczej stronnictw opozycyjnych, by "odsunąć tę klikę, która niszczy i niezwykle szkodzi Polsce". Na antenie TVN 24 stwierdził, że "Kaczyński, Ziobro, Macierewicz i Szydło demolują Polskę". - Jeśli ktoś uważa, że wspólna lista wyborcza do walki z PiS-em jest zła, to bredzi – dodał.
Prowadzący rozmowę na antenie TVN24 zapytał Niesiołowskiego o kulisy jego odejścia z partii. Polityk przyznał, że rozmawiał o tym z Grzegorzem Schetyną, ale ten nie przejawiał "żadnej chęci” ani nie wykonał "żadnego gestu”, by go zatrzymać. – Ten człowiek nie powinien być szefem PO – przekonywał.