Na czwartek 22 września zaplanowano w Sejmie rozpatrzenie dwóch projektów obywatelskich, poruszających temat aborcji. Ich przeciwstawny charakter pozwala spodziewać się, że czeka nas niezwykle burzliwa debata.
W projekcie Komitetu Inicjatywy Ustawodawczej „Stop Aborcji”, podpisanym przez 450 tys. osób, mamy do czynienia ze znacznym zaostrzeniem prawa aborcyjnego. Przedstawiciele Komitetu chcą karać kobiety, które poddały się aborcji. Gdyby zaproponowane rozwiązania zostały przyjęte, za poddanie się zabiegowi usunięcia ciąży groziłoby od 3 miesięcy do 5 lat więzienia.
Drugi projekt autorstwa komitetu „Ratujmy Kobiety” opowiada się za łagodniejszym prawem w tej materii i pozostawieniem decyzji o urodzeniu dziecka przyszłym matkom. Według tych propozycji kobieta miałaby prawo do przerwania ciąży do końca 12 jej tygodnia. Po tym okresie aborcja mogłaby być dokonana jedynie w trzech sytuacjach - podobnie jak ma to miejsce w obecnie działającej ustawie. Mowa o sytuacji, gdy ciąża stanowi zagrożenie dla życia lub zdrowia matki, kiedy występuje prawdopodobieństwo nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu, a także gdy ciąża jest następstwem gwałtu lub kazirodztwa
W projekcie "Stop Aborcji" postuluje się uchylenie przepisów o owych 3 wyjątkach.