– Myślę, że być może panu posłowi zależy na tym, żeby został z PiS wykluczony, a być może sam chce się wykluczyć – skomentowała rzeczniczka klubu PiS Beata Mazurek. – Słyszałam, że ma być kandydatem na prezydenta Wrocławia. Być może szykuje sobie miękkie lądowanie i robi wszystko, aby nas zdyskredytować – oceniła. Jeśli się startuje do Europarlamentu z określonej formacji, to powinno się być wobec tej formacji lojalnym. Pan Ujazdowski niestety nie po raz pierwszy lojalny nie jest – skwitowała Mazurek.
Mazurek dodała przy tym, że jej zdaniem kwestia Bartłomieja Misiewicza została rozwiązana. – Rozpatrywanie tego w momencie, kiedy pojawiają się kolejne artykuły prasowe mówiące o tym, że w Warszawie Hanna Gronkiewicz-Waltz nie chce ujawniać dokumentów związanych z reprywatyzacją, jest czymś złym – skomentowała.
Rzecznik dodała również, że za politykę kadrową PiS nie odpowiada Kazimierz Michał Ujazdowski.
Przypomnijmy, że europoseł PiS Kazimierz Michał Ujazdowski krytycznie skomentował powołanie Bartłomieja Misiewicza na stanowiska w MON i PGZ, których już nie pełni. – Człowiek bez wyższego wykształcenia zasiadający w radach nadzorczych spółek zbrojeniowych to jest totalne nieporozumienie – ocenił europoseł.
Czytaj też:
Eurodeputowany PiS ostro o Misiewiczu: To absolutne nieporozumienie