Podczas spotkania zorganizowanego w Pałacu Prezydenckim Andrzej Duda stwierdził, że „istotą przełomu, jakim było powstanie KOR, było stworzenie pierwszej organizacji w komunistycznym bloku, która działała legalnie”. – W każdym numerze Biuletynu Informacyjnego były adresy, nazwiska i telefony członków. To był instytucjonalny początek końca PRL – stwierdził prezydent.
„KOR był realizacją przesłania polskiej inteligencji”
Andrzej Duda podkreślił, że „początkiem ruchu był naturalny odruch pomocy protestującym robotnikom Radomia, Ursusa i innych miast, którym zarządzona przez komunistyczną władzę podwyżka żywności odbierała godność, bo spychała na granicę egzystencji”. – W 1968 roku protestujących studentów nie poparli robotnicy, a w 1970 roku to robotnicy byli samotni. KOR był realizacją przesłania polskiej inteligencji zawartego w "Rodowodach niepokornych" Bohdana Cywińskiego – zaznaczyła głowa państwa. Duda zwrócił uwagę na to, że „władza komunistyczna potrafiła dzielić, a Komitet Obrony Robotników łączył”. – To właśnie tam pojawił się postulat, że można być solidarnym. Potem był kolejny przełom, narodowy, kiedy przybył w 1979 r. Jan Paweł II. Te dwa wydarzenia dały podwaliny „Solidarności” – mówił w 40. rocznicę powstania KOR prezydent.
„Dziś młodzi ludzie nie uwierzą, ale w ramach KOR współpracowali ze sobą ludzie o różnych poglądach”
– Działalność KOR zapoczątkowała grupa harcerzy pierwszej warszawskiej drużyny im. Romualda Traugutta przy liceum Reytana, którzy ruszyli na pomoc robotnikom, a ich drużynowym był Antoni Macierewicz. Wspierali ich często jeszcze przedwojenni działacze polityczni, intelektualiści,tacy jak Jan Józef Lipski i Edward Lipiński, którzy zbierali pieniądze i zapewniali pomoc prawną – przypomniał Duda dodając, że „dziś młodzi ludzie nie uwierzą, ale w ramach KOR współpracowali ze sobą tacy ludzie, jak: Antoni Macierewicz, Jacek Kuroń, potem Adam Michnik, Henryk Wujec, Jacek Taylor, Mirosław Chojecki” .