Nastolatkowie z Portugalii przyjechali do Polski na Światowe Dni Młodzieży. Nasz kraj zapamiętają na długo, głównie jednak ze swojej winy. W chuligańskim wybryku zapisali swoje imiona na Bramie Śmierci obozu w Oświęcimiu. Początkowo przyznali się do winy i proponowali dobrowolne poddanie się karze. Chcieli dla siebie roku więzienia w zawieszeniu na 3 lata i grzywny. Prokuratura odrzuciła jednak taką możliwość i w poniedziałek 26 września skierowała akt oskarżenia do Sądu Rejonowego w Oświęcimiu.
Długi powrót z ŚDM
Do zdarzenia doszło w czwartek 28 lipca. Dwóch chłopców wypisało swoje imiona na cegłach zabytkowego obozowego muru.
– Dwóch młodych Portugalczyków, uczestników Światowych Dni Młodzieży, zostało zatrzymanych przez Straż Muzealną Państwowego Muzeum Auschwitz-Birkenau, podczas dokonywania aktu wandalizmu przy Bramie Śmierci na terenie byłego niemieckiego nazistowskiego obozu koncentracyjnego i zagłady Auschwitz II-Birkenau – tłumaczył rzecznik prasowy muzeum Bartosz Bartyzel.
Zatrzymani Portugalczycy nie ukrywali swojego czynu i dobrowolnie poddali się karze. – Przesłuchani w charakterze podejrzanych przyznali się do popełnienia zarzucanego im czynu oraz dobrowolnie poddali karze jednego roku pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem jej wykonania na okres próby wynoszący 3 lata dozór kuratora sądowego – podał wówczas do wiadomości publicznej rzecznik krakowskiej prokuratury okręgowej prokurator Janusz Hnatko.