Były senator zgodnie z wyrokiem będzie musiał zapłacić karę grzywny w wysokości 10,5 tys. zł. Został skazany za "nieudolne posiadanie 0,3 g kokainy", a także za "nieudolne usiłowanie udzielenia 4 września 2008 r. dwóm osobom kokainy przyjmując, że użyty środek nie nadawał się do popełnienia czynu zabronionego, bo nie stanowił środka odurzającego lub substancji psychotropowej, których posiadanie było wówczas zabronione, czego oskarżony sobie nie uświadamiał. Zdaniem sędziego uzasadniającego sprawę, Piesiewicz w rzeczywistości nie posiadał narkotyków, ale był przekonany, że dysponuje kokainą. Z takim przekonaniem oferował ją swoim towarzyszkom.
W analizie przeprowadzonej przez portal wyborcza.pl jeden z prawników wyjaśniał wyrok. – W skrócie. Chciał zrobić źle, ale mu się nie udało, bo nie było przedmiotu przestępstwa. To tak, jakby ktoś chciał kupić od dilera narkotyki, a ten sprzedałby mu mąkę. Klient myślałby, że kupił narkotyki. Dlatego sąd zakwalifikował to jako nieudolne usiłowanie posiadania – tłumaczył.
W 2014 roku Sąd Okręgowy w Warszawie częściowo uchylił pierwszy wyrok z 2014 roku uniewinniający senatora.