27 września we wtorek Rada Ministrów przyjęła program "Mieszkanie Plus". Jak zapewniają politycy PiS, pierwsze mieszkania po preferencyjnych cenach będą do wynajęcia wcześniej, niż się początkowo spodziewano.
– Jeżeli będzie łagodna zima, to myślę, że na koniec 2017 roku jest szansa, że pierwsze mieszkania w pilotażowym systemie mogą być już zasiedlane – mówił wiceminister Smoliński. Przekonywał, że rządowy program jest skierowany do wszystkich Polaków, jednak ze względu na ogromną liczbę zainteresowanych, ustalono pewne zasady pierwszeństwa.
W pierwszej kolejności na mieszkania w ramach rządowego programu będą mogły liczyć rodziny wielodzietne ze średnimi dochodami, nieposiadające własnego lokum. Analogicznie, osoby najbogatsze i posiadające własny dom, skorzystają z "Mieszkania Plus" w ostatniej kolejności.
Politycy zdają sobie sprawę z tego, jak wielkie wyzwanie przed nimi stoi. Deficyt mieszkań szacuje się w Polsce na minimum 900 tys. – Rząd nie jest w stanie tego problemu rozwiązać. Dlatego Narodowy Program Mieszkaniowy obejmuje wiele elementów, jak budownictwo komunalne oraz ułatwienia dla developerów, Kodeks urbanistyczno-budowlany. To wszystko będzie zmierzało do tego, aby zaspokoić głód mieszkaniowy – przekonywał Smoliński.