– Jeśli ma dziesiątki tysięcy ludzi, którzy przenikają między palcami tu i tam, to można wypalić jednego, drugiego, trzeciego – powiedział Czerwiński, komentując słowa prezesa PiS. W jego ocenie, problem leży w mentalności ludzi. – Mylna jest mentalność ludzi, którzy nie chcą "odbyć służby", a chcą się dorobić – wskazał.
Według Czerwińskiego, jeżeli właśnie to podejście ludzi się nie zmieni, to zapowiadane przez Kaczyńskiego "wypalanie" po prostu "się nie uda". – On sam robi to chyba na pokaz, a nie robi tego skutecznie – stwierdził były minister i dodał, że gdyby rzeczywiście prezesowi PiS zależało na tej sprawie, to "mógłby odizolować partyjnych funkcjonariuszy od niejednego stanowiska".
W kontekście tych zawirowań w spółkach Skarbu Państwa Czerwiński wypowiedział się o swoim następcy w resorcie, odwołanym niedawno z funkcji, Dawidzie Jackiewiczu. – Jackiewicz nie wytrwał nawet roku, a zapowiadał nie wiadomo jakie trzęsienie ziemi. Nie da się opowiadać co ja to nie zrobię bez solidnie zaplanowanej pracy – ocenił.
Czytaj też:
Pierwszy poważny kryzys wizerunkowy rządu? „Hasło "Misiewicze" na pewno trafi do kabaretów"