Rzecznik klubu PiS: Kwoty nadużyć są porażające, mam nadzieję na finał w prokuraturze

Rzecznik klubu PiS: Kwoty nadużyć są porażające, mam nadzieję na finał w prokuraturze

Dodano:   /  Zmieniono: 
Beata Mazurek
Beata Mazurek Źródło: Newspix.pl / Jacek Herok
Podczas specjalnego posiedzenia komisji obrony narodowej szef MON Antoni Macierewicz przedstawił spis nazwisk osób, które mają być zamieszane w malwersacje w spółkach zbrojeniowych. Doniesienia ministra skomentowali na antenie TVP rzecznik klubu PiS Beata Mazurek oraz poseł PO Mariusz Witczak.

Minister obrony narodowej pytał podczas posiedzenia komisji, jak doszło do sytuacji, że generał dywizji Zbigniew Czerwiński otrzymał umowę z firmy MESco na kwotę 200 tys. złotych. – Byłoby też dobrze, gdybyśmy dowiedzieli się, co sprawiło, że generał dywizji Jarosław Wierzcholski otrzymał z MESco 350 tys. złotych – mówił Macierewicz. Szef MON wskazywał też do nieprawidłowości doszło podczas wypłacenia pięciu milionów złotych "jednoosobowej spółce pod Radomiem". Inne nazwiska i przypadki wymieniał Bartosz Kownacki, wiceszef MON. Według Macierewicza nadużycia mogą dotyczyć milionów złotych.

„Rozumiem teraz przekaz konwencji PO, która chce zlikwidować CBA i IPN”

– Mam nadzieję, że te informacje, które dziś były przedstawione przez ministra, znajdą swój finał w prokuraturze. Będą się one odnosiły do zasadności wydatkowania tych pieniędzy. Kwoty, które padały m.in. dotyczące milionów wydanych na reklamę, są porażające – stwierdziła na antenie TVP rzecznik klubu PiS Beata Mazurek. Zdaniem polityk Prawa i Sprawiedliwości
„to wszystko pokazuje, że pieniądze wypływały, tak naprawdę, bez jakiejkolwiek kontroli”. – Rozumiem teraz przekaz konwencji Platformy Obywatelskiej, która chce zlikwidować CBA i IPN – oceniła. Według rzecznik klubu PiS „raporty NIK bardzo często wskazywały, że poprzednie rządy wydawały pieniądze na reklamę w sposób nieuzasadniony, bo mogły pewne treści przekazać przez kanały publiczne za darmo”.

„To najczęściej były pomówienia, insynuacje, albo kończyło się na kompromitacji”

Zdania Mazurek nie podzielił poseł PO Mariusz Witczak. – Mam tylko złe doświadczenia z tego typu doniesieniami. To najczęściej były pomówienia, insynuacje, albo kończyło się na kompromitacji. Tak jak to miało miejsce w przypadku komisji parlamentarnej, która miała rzekomo badać przyczyny katastrofy smoleńskiej – powiedział dodając, że „wolałby, żeby tego typu rewelacje rozstrzygały organy ścigania, a w tych warunkach politycznych, w których się znajdujemy, niezawisłe sądy”. – Nie mam zaufania do rewelacji, które przynosi Antoni Macierewicz i jego współpracownicy – podkreślił. W opinii posła doniesienia zaprezentowane podczas komisji to „próba ucieczki od polityki, którą realizuje Antoni Macierewicz”.

Źródło: TVP Info