W poniedziałek 3 października w wielu miastach Polski odbył się Czarny Protest. Sprzeciw wywołała decyzja Sejmu, który skierował do dalszych prac w komisjach projekty ustaw zakładające bezwzględny zakaz aborcji oraz zmiany w stosowaniu metody in vitro. W pierwszym czytaniu odrzucono natomiast projekt liberalizacji prawa aborcyjnego. Decyzja posłów wywołała oburzenie kobiet, które organizują protesty przeciwko naruszaniu ich praw. W sieci pojawiły się zdjęcia z całego świata z wyrazami wsparcia dla Polek.
Swoje poparcie dla protestujących Polek wyraziły m.in. Islandki. W sieci pojawiło się nagranie nawiązujące do odbywającej się 3 października manifestacji. Gesty wsparcia płyną także od osób znanych. Do akcji dołączyła m.in. Juliette Binoche czy Anja Rubik. Prawie dwa tysiące osób w Berlinie wzięło udział w wiecu protestacyjnym przeciwko projektowi zaostrzenia przepisów aborcyjnych w Polsce. Z kolei w środę 5 października w Parlamencie Europejskim zostanie przeprowadzona debata na temat praw kobiet w Polsce. Pomysł zgłosiły dwie frakcje zasiadające w Parlamencie Europejskim.
Uczestniczki Czarnego Protestu sprofanowały symbole narodowe?
Członkowie Obozu Narodowo - Radykalnego złożyli zawiadomienie do prokuratury w związku z możliwą profanacją symboli religijnych i narodowych podczas Czarnego Protestu. Zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa złożono w środę w Prokuraturze Rejonowej Warszawa-Śródmieście. Chodzi przede wszystkim o „bezprawne przerobienie symbolu Polski Walczącej, a także profanację innych symboli religijnych i narodowych”. – Nie mogliśmy pozostać bierni wobec jawnej i obelżywej profanacji symboli narodowych i religijnych. Złożyliśmy doniesienie do prokuratury – tłumaczył rzecznik organizacji.
Wcześniej w wywiadzie z TV Republiką Tomasz Kalinowski z ONR zarzucał uczestniczkom Czarnego Protestu promowanie ludobójstwa.