Komisja Sprawiedliwości i Praw Człowieka zajmowała się 5 października projektem ustawy antyaborcyjnej autorstwa KIU "Stop Aborcji". Podczas posiedzenia obywatelski projekt ustawy został odrzucony przez członków komisji. Za odrzuceniem projektu, który zakładał m.in. całkowity zakaz aborcji, opowiedziało się 15 członków komisji, jedna osoba wstrzymała się od głosu. Obrady poprzedził ostry spór między członkami komisji, a z posiedzenia wyszedł na pewien czas przewodniczący komisji.
Po posiedzeniu Mariusz Dzierżawski spotkał się z dziennikarzami. Jak mówił, jest mu "żal mordowania dzieci". – Wstyd mi za polityków, którzy oszukali swoich wyborców – powiedział. Stwierdził, że projekt, który zgłosił KIU "Stop Aborcji" jest "bardzo ludzki i łagodny dla dzieci, które chce ocalić".
Dzierżawski zaznaczył też, że 2/3 Polaków popierało ten projekt, a pod inicjatywą podpisało się 600 tys. osób. Dodał, że właśnie ze względu na to poparcie, byłoby dobrze, gdyby rządzący "wzięli to pod uwagę". – Jeżeli posłowie PiS się teraz tak zachowali, to ujawnili swoją obłudę – powiedział.
Czytaj też:
Przed odrzuceniem projektu "Stop Aborcji", zdanie zabrał KEP