W czwartek 6 października w Sejmie przedstawicielka komitetu Joanna Banasiuk krytykowała Prawo i Sprawiedliwość za podjęcie decyzji o wycofaniu obywatelskiego projektu ustawy o ochronie życia poczętego złożonego. Komitet "Stop aborcji", który doprowadził do podjęcia prac przy zgłoszonym projekcie nie zamierza jednak składać broni.
– Przy całym tym szumie medialnym, który się pojawia i mimo tego hejtu w mediach wobec nas, przedstawiania naszego projektu jako zamach na prawa kobiet, dzisiaj pani Joanna Banasiuk bardzo dobrze, merytorycznie obaliła w Sejmie te wszystkie kłamstwa – chwalił koleżankę Dzierżawski.
Przekonywał, że członkowie komitetu nie poddadzą się po odrzuceniu ich projektu przez PiS. – Mamy teraz bardzo duży przypływ zwolenników i wzmożemy nasze akcje w najbliższych tygodniach, w najbliższych miesiącach, i będziemy te akcje intensywnie prowadzić – zapewniał.
– To nie jest pierwsze głosowanie, które w Sejmie przegraliśmy. Życie dzieci w łonie matki jest rzeczą bardzo ważną i nie zamierzamy rezygnować – dodawał.
PiS odrzuca projekt "Stop aborcji"
W czwartek Sejm głosami 352 posłów odrzucił projekt "Stop aborcji". 58 osób było przeciw, a 18 wstrzymało się od głosu. Największy żal członkowie komitetu mieli do Prawa i Sprawiedliwości, dlatego przemówił do nich sam prezes partii Jarosław Kaczyński.
– Prawo i Sprawiedliwość będzie w dalszym ciągu za ochroną życia i będzie podejmowało w tym kierunku odpowiednie działania. Ale będą to działania o charakterze przemyślanym, o takim charakterze, który rzeczywiście będzie prowadził do uzyskania tego skutku. Z całym szacunkiem, jestem głęboko przekonany, że to, co państwo proponują nie jest właściwym działaniem, że skutek będzie dokładnie odwrotny – powiedział.