W trakcie dyskusji nad poprawkami do dokumentu poseł Kukiz'15 Piotr Apel przekonywał, że uchwała nie reguluje jedynie trybu ratyfikacji, ale w istocie stanowi akceptację CETA, ponieważ zapisano w niej zgodę na tymczasowe stosowanie części handlowej umowy pomiędzy Unią Europejską a Kanadą. W rzeczywistości CETA jest umową mieszaną, która zawiera część handlową i inwestycyjną. Część handlowa może być stosowana po podpisaniu, jeśli zgodę wyrażą instytucje unijne, z kolei część inwestycyjna, której najbardziej kontrowersyjnym elementem są zapisy o wprowadzeniu arbitrażu między inwestorem a państwem i to tej części ma dotyczyć procedura ratyfikacyjna przez kraje członkowskie.
Z kolei Marcin Święcicki z Platformy Obywatelskiej przed głosowaniem wykazywał, że pomysł, by ratyfikować umowę 2/3 głosów wszystkich parlamentarzystów, jest sprzeczny z konstytucją, ponieważ art. 90, ust. 2 przewiduje taki tryb jedynie dla umów, które oddają część suwerennych kompetencji państwa organizacji międzynarodowej. Ten sam problem podniósł Michał Kamiński z koła Europejskich Demokratów.
Ostatecznie tekst uchwały poparło 326 posłów, przeciw było 90, wstrzymała się 1 osoba.
Więcej o umowie CETA, kontrowersjach w sprawie umowy przeczytać będzie można w najnowszym numerze tygodnika "Wprost".