Posłanka .Nowoczesnej przedstawiając stanowisko swojego ugrupowania zdecydowanie sprzeciwiła się planom rządu, odnośnie likwidacji 19-procentowego podatku dla przedsiębiorców. Zwracała uwagę na niepoważne jej zdaniem podejście do sprawy i prowizoryczne szacunki autorów pomysłu. – PiS zapowiada gruntowną reformę systemu podatkowego. Kolejne wypowiedzi ministra Kowalczyka świadczą o tym, że niczego jeszcze nie policzyli. Dowiadujemy się, że dopiero teraz zostały zlecone analizy ekonomistom, aby obliczyć, jaki te proponowane zmiany będą miały wpływ na budżet państwa – mówiła.
– Nowoczesna od samego początku swojego istnienia podkreśla, że konieczne jest obniżenie obciążeń fiskalnych przedsiębiorców – przypomniała. Zwróciła także uwagę, że podobne deklaracje składali przedstawiciele partii rządzącej. – Premier Beata Szydło zapewniała w swoim expose, że przedsiębiorcy będą jej "oczkiem w głowie" i stawia na rozwój, rozwój rozwój. Ja myślę, że będzie zastój, zastój zastój – kpiła.
– Mamy w Polsce prawie 0,5 mln przedsiębiorców, którzy rozliczają się PIT-em 19 proc. Dodatkowe obciążenia fiskalne mogą zabijać ich biznesy. Dlaczego PiS tak się uwziął na naszych przedsiębiorców? Najpierw podatek handlowy, dalej zapowiedź zakazu handlu w niedzielę, a teraz mamy likwidację 19 proc. podatku – wyliczała.
Czytaj też:
Wiemy, kiedy wejdzie w życie ujednolicony podatek. "Będzie neutralny dla budżetu"