– Nie przywiązywałbym wagi do tego co mówi Jarosław Kaczyński w tych kwestiach (zaostrzenie przepisów aborcyjnych – red,), bo rzeczywiście szuka wyjścia z kłopotu, którego rzeczywiście narobili sobie sami posłowie Prawa i Sprawiedliwości, zmieniając decyzję i pokazując, że tak naprawdę chcą zaostrzenia ustawy antyaborcyjnej – ocenił Schetyna.
Słowa prezesa PiS
Lider PiS w obszernym wywiadzie udzielonym Polskiej Agencji Prasowej został zapytany o ewentualne zaostrzenie przepisów antyaborcyjnych. – Będziemy dążyli do tego, by nawet przypadki ciąż bardzo trudnych, kiedy dziecko jest skazane na śmierć, mocno zdeformowane, kończyły się jednak porodem, by to dziecko mogło być ochrzczone, pochowane, miało imię - oświadczył Kaczyński – stwierdził Kaczyński.
"Kaczyński będzie używał tego w sposób cyniczny"
– Wydaje mi się, że Jarosław Kaczyński nie ma pomysłu, jak wyjść z sytuacji. Chce zrealizować obietnice wyborcze i powiedzieć tym radykalnym środowiskom: "jestem z wami, ale nie możemy doprowadzić do sytuacji, w której przyjmiemy te ustawę". (Kaczyński – red.) Wie, że to będzie wymierna strata dla PiS i będzie używał tego w sposób cyniczny – ocenił na antenie TVN24 lider PO.
Projekt ustawy o zakazie aborcji odrzucony
Posłowie na plenarnym posiedzeniu Sejmu 6 października poparli rekomendację Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka - odrzucili obywatelski projekt zaostrzający prawo aborcyjne. Za odrzuceniem było 352 parlamentarzystów, przeciwko głosowało 58 posłów, a 18 wstrzymało się od głosu. W głosowaniu nie wzięło udziału 18 posłów PO m.in. Agnieszka Pomaska, Marek Biernacki czy Joanna Fabisiak. Przeciwko odrzuceniu obywatelskiego projektu "Stop aborcji" głosowało 32 posłów Prawa i Sprawiedliwości w tym m.in. Barbara Bubula, Jolanta Szczypińska, Anna Sobecka, Stanisław Pięta czy Jacek Żalek. Ponadto posłowie Kukiz’15 wycofali podpisy pod projektem ograniczającym możliwości przeprowadzania zabiegów in vitro w Polsce.
Wcześniej, wbrew zapowiedziom, posłowie skierowali do pracy jedynie projekt zaostrzający przepisy i odrzucili obywatelskie projekt liberalizujący regulacje dotyczące aborcji. Spowodowało to wybuch tzw. Czarnego Protestu - 3 października około 100 tys. osób, głównie kobiet wyszło na ulice w akcie sprzeciwu wobec planów polityków.
Czytaj też:
Posłowie odrzucili obywatelski projekt zaostrzający prawo aborcyjne