– Nie ma stanowiska rządu, jest tylko i wyłącznie uchwała, która została zaprezentowana w Sejmie. Uchwała, która wzmacnia pozycję polskiego parlamentu. Zapisaliśmy w niej, że 2/3 posłów przy obecności połowy konstytucyjnej, musi być obecna w momencie ewentualnego zatwierdzenia w procesie ratyfikacji – mówił Dominik Tarczyński. Poseł PiS podkreślił, że nie ma jeszcze oficjalnego stanowiska rządu ws. CETA. Jego zdaniem możliwy jest scenariusz kolejnego przeniesienia terminu ratyfikacji umowy. Dodał również, że w przypadku jej podpisania, Polskę czeka okres przejściowy, który może potrwać kilka lat.
CETA, czyli kompleksowa umowa gospodarczo-handlowa między Unią Europejską a Kanadą. Według najnowszych raportów, m.in. Krajowej Rady Izb Rolniczych, CETA może doprowadzić do zaniku małych gospodarstw w Europie, zdominować europejskie rynki żywnością GMO (Kanada to trzeci producent GMO na świecie) oraz wpłynąć na ceny skupu produktów rolnych, a także ryb.
O kontrowersjach wokół umowy CETA można przeczytać w najnowszym numerze tygodnika "Wprost", który ukazał się 10 października.
Czytaj też:
CETA kot w worku, czyli mutant