Lider Polskiego Stronnictwa Ludowego przyznał, że „nie widzi działalności prezydenta”. – Prezydent kompletnie się wycofał. My kilka razy dawaliśmy mu szansę w sprawie Trybunału Konstytucyjnego, żeby stał się takim negocjatorem, szukającym kompromisu. Teraz - żeby zabrał głos w sprawach za które już odpowiada, bo jest po pierwsze zwierzchnikiem sił zbrojnych, po drugie jest reprezentantem Polski na zewnątrz i w sprawach międzynarodowych. W sprawach uzbrojenia powinien zabrać głos i spotkać się z opozycją – przekonywał.
Władysław Kosiniak-Kamysz mówił, że w polskim systemie prezydent może bardzo dużo. – Prezydent może zwołać Radę Gabinetową, ma dużo większe uprawnienia, niż w systemie kanclerskim, gdzie tam tak naprawdę rządzi kanclerz i prezydent jest tylko reprezentantem od uroczystości – mówił.
Zdaniem lidera Polskiego Stronnictwa Ludowego Andrzej Duda powinien rozmawiać z opozycją. – Jakby chciał rozmawiać z opozycją to też mógłby zbudować swoją pozycję. Ale pan prezydent nie jest zainteresowany – stwierdził. – Jest mu dobrze, jak PiS podejmuje za niego wszystkie decyzje – przekonywał.