Minister zdrowia mówił, że owszem, docierają do niego sygnały dotyczące skuteczności terapii na bazie konopi indyjskich, jednak "jest jeszcze daleko do tego, by był o tym przekonany".
Radziwiłł wyjaśnił, że w tej chwili w Polsce już jest duża grupa pacjentów, w których hospitalizacji wykorzystywane są produkty na bazie konopi indyjskich. – Mało tego, są one refundowane – dodał. W ocenie ministra projekt klubu Kukiz'15 w tej materii idzie znacznie dalej.
– Nie mówi tylko o leczeniu, ale o zgodzie na uprawę konopi na balkonach, na większą dostępność preparatów, które są narkotykami – wskazywał minister zdrowia. Podkreślił też, że w kwestii korzystania z leków na bazie konopi indyjskich "droga jest jeszcze daleka". Uzasadnił to tym, że w tej chwili dowody na skuteczność tych leków "są dosyć słabe". – Jesteśmy w takim miejscu, które lepiej nazywać badaniami i eksperymentalną terapią – ocenił.
Projekt Kukiz'15
W lutym tego roku poseł Kukiz'15 Piotr Liroy-Marzec złożył na ręce marszałka Sejmu projekt ustawy dopuszczający leczniczą marihuanę.
– To projekt, na który ludzie czekali od bardzo wielu lat. Ludzie chorzy, umierający, cierpiący na poważne choroby. Tak samo ludzie na wózkach inwalidzkich. Projekt, który powstawał bardzo długi okres czasu. Szczególnie w ostatnich miesiącach był konsultowany z wieloma grupami ekspertów. Wydaje nam się, ze przygotowaliśmy najlepszy, jaki można było przygotować. Liczymy, że nie będzie zawierał żadnych błędów, które mogą go zatrzymać – powiedział wówczas poseł Piotr Liroy-Marzec.
Czytaj też:
„Pacjenta, który cierpi, nazywa się ćpunem”. Walka o medyczną marihuanę rozgorzała na nowo