„Od Czarnego Poniedziałku mijają kolejne dni wypełnione pogardą polityków wobec protestujących obywatelek, nawoływaniem do przemocy wobec kobiet, newsami o kolejnych pomysłach na inicjatywy mające ograniczać nasze prawa. Dlatego nie składamy parasolek! Nie odpuścimy! ” – czytamy w komunikacie rozesłanym do mediów. „NIE dla pogardy i przemocy wobec kobiet. NIE dla ingerencji Kościoła w politykę. NIE dla polityki w edukacji” – deklarują kobiety.
Główna manifestacja dwudniowego Strajku Kobiet zaplanowana została na 23 października o godz. 15.00. Marsz wystartuje spod Sejmu. Planowane są także wydarzenia lokalne w miejscowościach poza stolicą, za które odpowiadać mają lokalne komitety Strajku Kobiet. "Działamy lokalnie, działamy oddolnie. 90% miejscowości, które wzięły udział w Strajku Kobiet 3 października, ma mniej niż 50 000 mieszkańców. Wychodzimy z internetu. To największa siła Strajku!" - zaznaczają organizatorzy.
Jednocześnie komitet zapewnia, że na poziomie ogólnopolski Strajk Kobiet jest ruchem „no logo”. „Tak, niektóre członkinie ogólnopolskiego Komitetu Inicjatywnego należą do organizacji społecznych. Nie, Ogólnopolski Strajk Kobiet w dniu 3 października - tysiące ludzi na ulicach prawie 200 miast w Polsce i poza jej granicami, zamknięte firmy, zmienione grafiki pracy - nie był i nie jest pomysłem, dziełem i sukcesem żadnej konkretnej organizacji ani partii, mimo że był przez wiele organizacji i partii wspierany na poziomie lokalnym” – czytamy w komunikacie.
Podczas kolejnej manifestacji zbierane będą podpisy pod petycją z hasłami II rundy strajku, która ogłoszona zostanie na demonstracji pod sejmem dzień wcześniej. Organizatorzy apelują do uczestników o zabranie ze sobą parasolek i założenie czarnych ubrań. Szczegółowe informacje na temat planowanych wydarzeń znaleźć można m.in. na Facebooku.