Modlitwa przed posiłkami w przedszkolu. Część rodziców protestuje

Modlitwa przed posiłkami w przedszkolu. Część rodziców protestuje

Dodano:   /  Zmieniono: 
Modląca się dziewczynka, zdjęcie ilustracyjne
Modląca się dziewczynka, zdjęcie ilustracyjne Źródło: Fotolia / fot Frima V
Rodzice dzieci z jednego z przedszkoli w województwie opolskim otrzymali ankietę, w której mieli się opowiedzieć odnośnie modlitw przed posiłkami. W związku z tym, że większość wyraziła zgodę, dyrekcja wprowadziła obowiązkowe modlitwy dla dzieci. Z taka sytuacją nie zgadza się część rodziców oraz fundacja Wolność od Religii.

Sprawa dotyczy przedszkola nr 6 w Szczedrzyku w województwie opolskim. Na początku września rodzice otrzymali ankietę, w której
mieli się wypowiedzieć na temat modlitwy przed posiłkami. Mogli określić w ankiecie, czy tego chcą, czy jest im to obojętne, czy też na modlitwę się nie zgadzają. 5 października, podczas zebrania z rodzicami, dyrektor przekazała wyniki "głosowania". 30 rodziców było za modlitwą przed posiłkiem, 7 rodzicom sprawa była obojętna, 4 się nie zgodziło, a 3 nie wyraziło swojego zdania.  W związku z tym, dyrekcja placówki postanowiła wprowadzić modlitwę przed posiłkami.

facebook

To naruszenie Konstytucji?

Z takim rozwiązaniem nie zgadza się Fundacja Wolność od Religii, która skierowała w tej sprawie pismo do kuratorium. W opinii przedstawicieli organizacji decyzja dyrektorki przedszkola to naruszenie Konstytucji. –  Jesteśmy przekonani, że to naruszenie Konstytucji. To niedopuszczalne, by taka sytuacja miała miejsce w publicznej placówce. Rodzice są oburzeni samym faktem sporządzenia takiej ankiety, wśród nich są również ci, którzy na modlitwę się zgodzili – tłumaczy Dorota Wójcik, prezes fundacji.

Teodozja Świderska z opolskiego kuratorium oświaty poinformowała, że kuratorium musi się najpierw zapoznać ze sprawą, a pismo do urzędu jeszcze nie wpłynęło. Z kolei burmistrz miasta Jan Labus w oświadczeniu ogłosił, że wystąpił z pismem do dyrekcji Przedszkola Publicznego nr 6  o złożenie wyjaśnień.

Źródło: TVN24