"Polska zrezygnowała z obowiązkowej służby wojskowej w 2008 roku. Mniej niż dekadę później, pojawiają się pytania o to, czy był to mądry ruch" - czytamy na stronie internetowej CNN. Autor reportażu o polskich ochotnikach rozmawiał z wiceministrem obrony Tomaszem Szatkowskim, który ocenił, że „sytuacja (w Europie – red.) zaczyna przypominać tę z czasów zimnej wojny”.
W tekście opublikowanym na łamach portalu CNN oceniono również, że „prężenie muskułów przez Władimira Putina w regionie obudził w Polakach patriotyczny zapał, co zaczyna być dobrodziejstwem dla rządu Polski".
"Politycy z Polski wykluczają przywrócenie obowiązkowej służby wojskowej, co stało się w sąsiadującej z Polską Litwie w minionym roku. Mimo to obawy przed rosyjską agresją doprowadziły tysiące młodych Polaków do decyzji o zapisaniu się do oddziałów paramilitarnych" - napisano. Wśród nich wymieniono przede wszystkim Związek Strzelecki Strzelec. „Powiedzieć, że
, to jakby nic nie powiedzieć. Rząd o tym wie i wspiera rozwój oddziałów paramilitarnych” - stwierdzono. – (Taka postawa – red.) Pomaga w posiadaniu lepiej wyszkolonej grupy ludzi, którzy mogą zostać wezwani pod broń w czasach kryzysu – wyjaśnił Szatkowski. Wsparcie rządu dla organizacji paramilitarnych jest pozytywnie odbierane przez ich członków. – Więcej pieniędzy oznacza więcej lepszej jakości szkolenia. To dobrze. Chcemy być gotowi, by odpowiedzieć na wszystko, co mogłoby stanowić zagrożenie dla Polski – powiedział w rozmowie z autorem reportażu Jan Piotrowski, który w formacji paramilitarnej działa od 7 latAutor reportażu wskazał równocześnie na obawy „części społeczeństwa” przed tym, że „prawicowy rząd otwiera drzwi dla prywatnych oddziałów, które mogą zostać wykorzystane przeciwko obywatelom”.