Do konfrontacji posłanki PiS z Adamem Bodnarem doszło podczas posiedzenia komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka, obradującej nad przyszłorocznym budżetem. Rzecznik Praw Obywatelskich odpierał zarzuty o trwonienie pieniędzy z publicznej kasy. Prawi i Sprawiedliwość planuje znacząco okroić budżet instytucji, której przewodzi Bodnar.
– Jaki procent wydatków dotyczył tak zwanej polityki równościowej? Czy mógłby pan podać najdroższą inwestycję, jaką pan przewidział? Jeśli dobrze pamiętam, to w zeszłym roku przewidział pan tam windę za 30 mln zł – atakowała posłanka PiS. Odpowiedź Rzecznika szybko pozbawiła ją jednak argumentu. – Kwota tej przebudowy i instalacji to jest 330 tys. zł – wyjaśnił Bodnar.
Ta riposta nie ostudziła zapału posłanki Pawłowicz. – To dlaczego 30 mln było? Taką kwotę pan podawał! – krzyczała. – Pani profesor, cały budżet urzędu RPO w tym roku to 35 mln zł, także ta winda to była niewielka część. Niestety nie zostało to zrealizowane – tłumaczył Rzecznik Praw Obywatelskich. Dodawał, że winda miała służyć osobom niepełnosprawnym, które w swoich sprawach odwiedzały biura RPO.