– Chcemy trzymać się deficytu 3 proc., ale należy to przemyśleć i UE powinna to też przemyśleć - powiedział Morawiecki podczas wystąpienia w Akademii Leona Koźmińskiego w Warszawie. Według wicepremiera, warto zastanowić się, czy należy trzymać się tego limitu w zakresie np. finansowania wydatków na obronność i m.in. dzięki ich wzrostowi - tworzenia przestrzeni dla rozwoju innowacji. – Patrząc na to z tej perspektywy nad nowymi mechanizmami możemy inspirować UE, ale będziemy trzymać się tych reguł UE - podkreślił polityk.
Mateusz Morawicki zwrócił też uwagę, na to, że „gospodarka realna nie inwestuje” i dlatego trzeba szukać nowych rozwiązań, także w polityce fiskalnej. – Propozycja dla Polski i UE, by się zastanowić czy przypadkiem część polityki fiskalnej - tj. obronna nie powinna być wyjęta poza program konwergencji. Warto się zastanowić, na co powinniśmy wydawać – tłumaczył wicepremier.
Morawiecki ponownie opowiedział się za potrzebą kreowania polityki gospodarczej na bazie patriotyzmu. – Najwięcej można osiągnąć w trójkącie między przedsiębiorcami, państwem i społeczeństwem i nie ma innej drogi do dobrobytu. Moim zdaniem, ważne, by budować naszą politykę opartą o patriotyzm gospodarczy, wtedy [wzrasta] zaufanie do państwa. Patriotyzm jest fundamentem. Tam, gdzie jest patriotyzm państwowy tam pojawi się również patriotyzm gospodarczy – stwierdził.
Polityka fiskalna może, według wicepremiera, być użyta także w zakresie tzw. społecznego komponentu - rozwarstwienia społecznego, na które zwracają ostatnio uwagę m.in. Międzynarodowy Fundusz Walutowy (MFW) i Bank Światowy. –MFW i Bank Światowy bardzo podkreślają potrzebę zmniejszenie nierówności i rozwarstwienia i polityka fiskalna być może będzie musiała być użyta w tym zakresie" – wskazał minister rozwoju i finansów.
– Dzisiejszy świat jest światem zmiany paradygmatów - nie ma prowadzenia polityki gospodarczej bez społecznej, nie uwzględniając interesów najszerszych warstw społecznych. To jest zmiana na wiele lat i większy komponent solidarności społecznej, również w podatkach musi zaistnieć - podsumował wicepremier.