Polska Agencja Prasowa przekazała na Twitterze, że prezes Najwyższej Izby Kontroli Krzysztof Kwiatkowski usłyszał cztery zarzuty przekroczenia uprawnień. Przedstawił je katowicki wydział Prokuratury Krajowej.
Kilka tygodni temu podczas głosowania w Sejmie posłowie uchylili immunitet prezesa Najwyższej Izby Kontroli Krzysztofa Kwiatkowskiego. Uchylenia domagała się się prokuratura. W czerwcu br. wniosek w sprawie Kwiatkowskiego złożyli prokuratorzy z Katowic, którzy chcą przedstawić prezesowi NIK zarzuty dotyczące przekroczenia uprawnień przy obsadzaniu stanowisk w Najwyższej Izbie Kontroli. Jednocześnie, sam Kwiatkowski wnosił o to, by uchylić jego immunitet.
Prezes NIK wielokrotnie zapewniał o tym, że jest niewinny. – Sprawę, którą znamy z przecieków, trzeba będzie skierować do sądu i na jawnym posiedzeniu pokazać prawdę. Chcę, by prokuratura skierowała jak najszybciej sprawę do sądu – powiedział Kwiatkowski po głosowaniu.
Według prokuratury prezes NIK manipulował przebiegiem konkursu na dyrektorów delegatur Izby w Rzeszowie i Łodzi oraz wicedyrektora departamentu środowiska w centrali NIK. Materiał dowodowy opiera się głównie na nagraniach podsłuchów z rozmów telefonicznych prezesa z politykiem PSL Janem Burym.