Według prokuratury, kobieta za alkohol i pieniądze pozwalała mężczyznom wykorzystywać seksualnie jej dzieci.
Wymierzone kary są wyższe od tych, jakich żądała prokuratura. Dla kobiety domagała się ona kary 8,5 roku więzienia, a dla mężczyzn po 8 lat więzienia
Ze względu na dobro pokrzywdzonych dzieci sąd utajnił uzasadnienie wyroku. Zabronił także podawania imion dzieci.
Sąd uznał oskarżonych za winnych tego, że działając ze szczególnym okrucieństwem gwałcili i molestowali seksualnie małoletnie dzieci. Według prokuratury, Anna P. za alkohol i pieniądze pozwalała obu mężczyznom, z których jeden był jej konkubentem, a drugi znajomym, wykorzystywać seksualnie swoje dzieci.
"Jestem niewinna i nigdy się do tego nie przyznam. Nic dzieciom nie zrobiłam" - powiedziała dziennikarzom po wyjściu z sali Anna P.
Obrońca oskarżonej Andrzej Car zapowiedział złożenie apelacji od wyroku. "Kara jest za surowa. Ja wnosiłem o uniewinnienie. Była fatalną, złą matką, ale za to została już ukarana przez sąd rodzinny odebraniem praw rodzicielskich. Piła, nie opiekowała się dziećmi, nie wychowywała ich" - dodał.
Gehenna dwóch dziewczynek i chłopca, rozpoczęta w marcu 2001 r. zakończyła się po roku. Trafili oni wtedy do pogotowia opiekuńczego, później do rodzin zastępczych, a jedno dziecko pod opiekę ojca. Nowi opiekunowie zauważyli nietypowe zachowania rodzeństwa. Dzieci przesłuchano w obecności psychologa, który uznał ich zeznania za wiarygodne.
pap, ss