Zdaniem Nałęcza, poza Jarosławem Kaczyńskim "nikt by się nie zdobył na taką brutalność wobec tych rodzin, które nie chcą ekshumacji". – Nie odmawiam mu bólu, natomiast motywacja prezesa jest wyjątkowa. On się kieruje zemstą po prostu – ocenił Nałęcz. Jak stwierdził, "Kaczyński, wiedząc, że nie może udowodnić zamachu, chce pokazać szereg nieprawidłowości w śledztwie".
Zdaniem Nałęcza prokuratura powinna uwzględnić decyzję rodzin ofiar, podejmując decyzje o ekshumacjach. – Natomiast zmuszać na siłę... Moim zdaniem coś okrutnego – podsumował.
Ekshumacje
Na mocy decyzji Prokuratury Krajowej mają zostać przeprowadzone ekshumacje ciał wszystkich ofiar katastrofy smoleńskiej, które nie zostały spopielone. Prokurator Arkadiusz Jaraszek z działu prasowego Prokuratury Krajowej potwierdził w rozmowie z Wprost.pl, że do tej pory sześć rodzin ofiar katastrofy smoleńskiej złożyło zażalenie na postanowienie o ekshumacji. Informacja o tym, którzy bliscy ofiar skierowali swój sprzeciw wobec ekshumacji nie została podana do wiadomości publicznej.
"Nie ma prawnej możliwości składania zażaleń na decyzje Prokuratury w tej sprawie".
28 października Prokuratura Krajowa poinformowała, że "nie ma prawnej możliwości składania zażaleń na decyzje prokuratury w tej sprawie". O takim zamiarze informował m.in. Paweł Deresz, mąż zmarłej w katastrofie Jolanty Szymanek-Deresz. Ze stanowiskiem Prokuratury Krajowej nie zgadza się Rzecznik Praw Obywatelskich Adam Bodnar. – Konstytucja przewiduje, że nie można nikomu zamykać drogi sądowej w dochodzeniu ochrony jego praw. Nie może więc być w polskim prawie sytuacji, w której nie możemy zweryfikować decyzji prokuratury. Na podstawie tego zapisu można składać zażalenie. A skoro postanowienie prokuratury ws. ekshumacji budzi tyle wątpliwości, można złożyć także wniosek do TK – tłumaczył RPO.