Posłowie zaplanowali spotkanie w dniu, w którym nie ma zaplanowanych obrad Sejmu, by spokojnie omówić wniesione poprawki do projektu. – Nie rozumiem decyzji posła Raczaka, przewodniczącego podkomisji, który przesunął obrady nad projektem ustawy na 16.listopada. Wszystkie poprawki zostały dostarczone w zeszłym tygodniu według wcześniejszych ustaleń. Jest to podyktowane tylko politycznymi przesłankami – oznajmił poseł Liroy-Marzec. Polityk od dłuższego czasu stara się, by ustawa dotycząca leczniczej marihuany jak najszybciej weszła w życie.
– Ci ludzie są namacalni, Wy nie zawsze będziecie ministrami, kiedyś zostaniecie przez ludzi rozliczeni. Do tej pory odbyło się tylko jedno spotkanie podkomisji, a chorzy nadal umierają – podkreślił Liroy podczas konferencji prasowej. W opinii posła jest to „kolejna gra rządu, a także totalna schizofrenia i próba przedłużania procedowania projektu ustawy”.
Głos zabrała także jedna z matek zmarłego dziecka. Zaapelowała do posłów o „godność życia, chorowania i umierania”. – Moje dziecko nie doczekało się leku ale wierzę, że mogę pomóc innym chorującym, którzy cierpią w swoich domach – tłumaczyła. –Nie możemy odejść od łóżek i walczyć na ulicy o dostępność leku, pomóżcie nam i naszym bliskim, którzy cierpią na naszych oczach. Czujemy się bezsilni – apelowała matka 7-letniego dziecka chorującego na epilepsję.
Projekt ruchu Kukiz'15
W lutym tego roku poseł Kukiz'15 Piotr Liroy-Marzec złożył na ręce marszałka Sejmu projekt ustawy dopuszczający leczniczą marihuanę. – To projekt, na który ludzie czekali od bardzo wielu lat. Ludzie chorzy, umierający, cierpiący na poważne choroby. Tak samo ludzie na wózkach inwalidzkich. Projekt, który powstawał bardzo długi okres czasu. Szczególnie w ostatnich miesiącach był konsultowany z wieloma grupami ekspertów. Wydaje nam się, ze przygotowaliśmy najlepszy, jaki można było przygotować. Liczymy, że nie będzie zawierał żadnych błędów, które mogą go zatrzymać – powiedział wówczas poseł Piotr Liroy-Marzec.