"Otrzymałem wczoraj od przedstawicieli Polonii obecnych w sztabie wyborczym Donalda Trumpa informację, że Prezydent Elekt przesyła mi serdeczne pozdrowienia" - napisał były prezydent Polski. Lech Wałęsa zdradził, że w 2010 roku spotkał się z Donaldem Trumpem w jego klubie na Florydzie. Jak stwierdził, prezydent-elekt również nie zapomniał o tym spotkaniu. "Podobno wtedy pomyślał: »Skoro w Polsce możliwe było aby robotnik obalił komunizm i został prezydentem, to dlaczego w kapitalistycznej Ameryce milioner nie może zostać prezydentem…«".
"Jak widać i dla niego moja historia była inspiracją do działania" - skwitował Wałęsa. Były prezydent zapewnił, że zawsze kibicuje zmianom, które "prowadzą do dobrego". "Nikogo nie można skreślać u progu zadań, które dopiero podejmuje. Zatem trzymam kciuki za powodzenie reform w Ameryce i za to, aby wziął poważnie odpowiedzialność za ważną międzynarodową rolę Stanów Zjednoczonych" - stwierdził Wałęsa. Wyraził też nadzieję, że uda mu się niebawem spotkać z Donaldem Trumpem i "poważnie porozmawiać".
Czytaj też:
Duda pogratulował Trumpowi. "Jestem wdzięczny za to, że..."